Zły sygnał z Santa Clara

Ledwo skończył się sezon wyników spółek za II kw. i I półrocze, a już spółki zaczynają informować o spodziewanych wynikach za III kw.

Publikacja: 09.09.2012 23:22

Zły sygnał z Santa Clara

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Na razie nie są to dobre informacje. Intel, największy na świecie producent półprzewodników, ostrzegł, że jego wyniki będą poniżej prognoz.

To jedna z gorszych informacji, jakie ostatnio znalazłem w depeszach agencyjnych. Oznacza bowiem, że ta część branży IT, która korzysta z produktów koncernu z Santa Clara – procesory Intela instalowane są m.in. w 80 proc. produkowanych na świecie komputerów – boryka się z problemami z popytem na swoje wyroby. Intel twierdzi, że sprzedaż spadła, bo jego klienci redukują zapasy oraz dlatego że firmy kupują mniej komputerów.

Reakcja inwestorów na tę wiadomość mogła być tylko jedna – kurs akcji Intela, a także innych spółek produkujących półprzewodniki poszedł w dół.

Ostrzeżenia Intela napłynęły na rynek w kilka tygodni po tym, jak dwaj wielcy amerykańscy producenci komputerów – HP i Dell – poinformowali o spadku popytu. Komunikaty HP i Della można było jeszcze interpretować jako kłopoty konkretnych firm związane z konkurencją na rynku. Wszak w związku ze zbliżającą się premierą Windowsa 8, nowego systemu operacyjnego Microsoftu, oraz nadchodzącym końcem roku, czyli – w ujęciu historycznym – okresem wzmożonego popytu na komputery, ich globalna produkcja i sprzedaż powinny rosnąć.

W przypadku Intela jest w zasadzie jedna interpretacja – koniunktura na całym rynku się pogarsza. Druga interpretacja – moim zdaniem ciągle dyskusyjna – mówi, że to efekt Post PC, czyli wypierania komputerów, w tym laptopów, przez mobilne urządzenia takie jak smartfony i tablety.

Sądzę, że to zjawisko nadal dotyczy niewielkiego fragmentu rynku, a w wielu przypadkach zakup nowego komputera do gospodarstwa domowego jest opóźniany z przyczyn ekonomicznych – priorytet ma kupienie tabletu lub smartfona, który jest nabywany obok, a nie zamiast komputera.

Jak to się ma do polskiego rynku? Informacja z Intela pojawiła się w piątek na tyle wcześnie, że teoretycznie miała szansę wpłynąć na kurs notowanych w Warszawie akcji spółek zajmujących się dystrybucją komputerów. Patrząc na wykresy kursów ich akcji, trudno się dopatrzyć jakiejkolwiek reakcji.

Inaczej mówiąc – została zignorowana.

Czy słusznie? To okaże się zapewne dopiero wtedy, gdy poznamy wyniki tych spółek za IV kwartał 2012 roku – produkowane dziś procesory są montowane w komputerach, które trafią do sprzedaży w przyszłym kwartale – czyli dopiero za kilka miesięcy. No chyba że wcześniej spółki zdecydują się na opublikowanie ostrzeżeń dotyczących wyników.

—Autor jest publicystą ekonomicznym

Na razie nie są to dobre informacje. Intel, największy na świecie producent półprzewodników, ostrzegł, że jego wyniki będą poniżej prognoz.

To jedna z gorszych informacji, jakie ostatnio znalazłem w depeszach agencyjnych. Oznacza bowiem, że ta część branży IT, która korzysta z produktów koncernu z Santa Clara – procesory Intela instalowane są m.in. w 80 proc. produkowanych na świecie komputerów – boryka się z problemami z popytem na swoje wyroby. Intel twierdzi, że sprzedaż spadła, bo jego klienci redukują zapasy oraz dlatego że firmy kupują mniej komputerów.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację