Reklama

Płatna TV na podwójnym szczycie

Każdy, kto dzisiaj stawia na dalszy rozwój tradycyjnych nadawców telewizji oraz operatorów, którzy dostarczają ich pakiety programowe widzom, powinien szybko się zastanowić nad zdywersyfikowaniem swojego portfela inwestycji

Publikacja: 10.09.2012 11:36

Płatna TV na podwójnym szczycie

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

- Spadają wydatki abonentów na usługi telewizyjne, jakie dostarczają np. sieci telewizji kablowych i platformy satelitarne - wynika artykułu "Usługi na żądanie i HD napędzają płatną telewizję" opublikowanego na Ekonomia24.pl.

Dzisiaj sieci kablowe, zasilane wysokomarżowymi przychodami z usług TV, rozpierają się na rynku telekomunikacyjnym, coraz skuteczniej podgryzając wielkich, dawnych monopolistów w rodzaju naszej Telekomunikacji Polskiej. Telekomy z mozołem wchodzą z usługami TV, by dać odpór tej ofensywie, zgodnie twierdząc, że to dla nich znacznie ważniejsze od Internetu, nie mówiąc już o powoli umierającej telefonii głosowej. Nadawcy i dystrybutorzy TV zdają się dzisiaj złotymi kurami znoszącymi złote jaja. Jedno po drugim. Sporo wskazuje jednak, że te złote piórka zaczną im wypadać. Jedno po drugim.

Po co abonować kablówkę, skoro w Internecie można oglądać całkowicie legalnie już całkiem sporą liczbę kanałów TV? Skoro dostępnych jest już całkiem sporo internetowych wypożyczalni wideo? Skoro np. kanały AXN, HBO, czy Eurosport coraz odważniej udostępniają swoje audycje online? Ta oferta nie jest równorzędna ofercie kablówek, bo trudno z niej korzystać na ekranie telewizora, bo więcej kosztuje, bo jakość nie zawsze jest dobra... Ale wielu to wystarczy, bo przyciąga ich model: "co chcę, kiedy chcę".

Z kolei nadawcy telewizyjni jeszcze dzisiaj są królami, bo w ten czy inny sposób widz wciąż pożąda "Tańca z gwiazdami". Czy to w prime time na antenie tradycyjnego kanału, czy to w serwisie wideo na życzenie, czy przez Internet. Ale Godzilla już nadciąga.

Takie serwisy jak YouTube dają pole do popisu setkom tysięcy mininadawców. Wystarczy dobry pomysł i minimum zaplecza technicznego: lampa, kamera, darmowy program do montażu. YouTube zaś postara się już o dotarcie do widza. Jeżeli jeszcze pomoże miniwydawcom zarabiać reklamowe pieniądze - co już się dzieje - tym bardziej profesjonalne będą ich produkcje i tym większą mają szansę przyciągnąć widzów. Może nadejdzie czas, że publiczność "Tańcami z gwiazdami" będzie mniejsza od "Zdzichu i Maniek nabijają się z 'Tańca z gwiazdami' online", który będą produkować jacyś domorośli artyści.

Reklama
Reklama

Inercja rynku jest wielka, a trwałość zjawiska i rozwiązań ogromna. Nie wydaje mi się, aby w dającej się przewidzieć przyszłości z rynku miały zniknąć wielkie firmy medialne, sieci telewizji kablowej i platformy satelitarne. Ale jestem przekonany, że ich przychody są zagrożone.

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama