Katarczycy to najwięksi producenci gazu skroplonego na świecie. Dla Litwy poszukującej ucieczki od drogiego gazu z Rosji, są szansą na dywersyfikacje dostaw i poprawę bezpieczeństwa energetycznego.
To ciekawe, że Katar złożył swoją ofertę dopiero teraz, gdy w Wilnie jest nowy rząd, a na czele resortu energetyki stanął litewski Polak wykształcony w Warszawie. Arabowie nie tylko proponują dostawy LNG w nieograniczonych ilościach, ale też inwestycje w w kwocie co najmniej 100 mln euro.
A przecież Litwa to nie duży rynek - 3 mld m3 gazowych potrzeb rocznie. Obok jest rynek, który importuje ponad trzy razy tyle gazu - Polska. Nasz kraj cztery lata temu podpisał z QatarGas umowę na 20-letnie dostawy LNG do terminalu w Świnoujściu. Mają ruszyć od przyszłego roku, pod warunkiem, że ruszy terminal.
Niestety umowa opiewa jedynie na 1 mln ton rocznie (1,5 mld m
3