Stany wchodzą go gry

Koszmar senny arabskich krezusów naftowych jest już bliski ziszczenia. Za dwa lata Ameryka Północna będzie wydobywać więcej ropy aniżeli całe OPEC (z wyłączeniem Arabii Saudyjskiej). Wszystko przez łupki.

Publikacja: 10.12.2013 13:06

Stany wchodzą go gry

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Świat stanął na głowie i ci którzy dotąd ropę kupowali, będą ją sprzedawać. Exxon Mobil i Shell wzywały władze amerykańskie do zniesienia starego (z 1973 r.) embarga na eksport ropy.  USA - największy przez lata importer - staje do walki o prywat na rynku paliwowym.

Koncerny dowodzą, że w Stanach nie ma już deficytu surowca, a jest jego nadmiar, dzięki rosnącemu wydobyciu ropy z pokładów łupków bitumicznych. Za dwa lata Kanada i USA będą więc pompować więcej ropy aniżeli wszystkie kraje OPEC - z wyłączeniem Arabii Saudyjskiej, która jeszcze może spać spokojnie.

Jestem ciekawa czy Arabowie czytają takie prognozy, a jeżeli tak, to czy mają przygotowany plan B. Jeżeli bowiem świat zacznie kupować tańszą amerykańską ropę z łupków, to co z finansami krajów takich jak Dubaj, Katar czy pozostałe emiraty, których całe gospodarki i budżety bazują na jednym podstawowym źródle - eksporcie ropy.

A co z Irakiem i Iranem - dla których ropa tradycyjna jest jedynym źródłem dopływu dewiz? Co z egzotycznym sułtanatem Brunei, w którym absolutny monarcha z rodzinką każdy przedmiot codziennego użytku zdobi złotem i diamentami, kupowanymi za petrodolary?

Zgoda Waszyngtonu na eksport może więc sporo namieszać w dotychczasowym stabilnym latami układzie na rynku ropy. Tym bardziej, że technologia wydobycia ropy z łupków jest dostępna i może być użyta w każdym miejscu, gdzie w pokładach łupkowych można ropę uzyskać.

Według prognozy Exxon do 2040 r. popyt globalny na surowce energetyczne wzrośnie, bo ludność Ziemi mnoży się bez opamiętania, a w największych gospodarkach rośnie siła nabywcza.

Jednak spadek dochodów z ropy na Bliskim Wschodzie może okazać się groźny. Większość krajów OPEC nie stworzyła sobie bowiem prawdziwych gospodarek, które potrafią wyprodukować coś poza ropą. A po arabskiej wiośnie wiemy jak kruchy jest tam spokój społeczny.

Stąd duża odpowiedzialność USA i Kanady za sytuację na rynku najważniejszego surowca. I stąd pilna potrzeba dla Polski, by jak najszybciej zyskać dostęp do własnych zasobów łupkowych.

Każde zmniejszenie zależności od importu ropy i gazu będzie dla nas nie tylko korzystne gospodarczo, ale i poprawi bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Nie mamy bowiem co liczyć, że nagle tryśnie u nas ropa z tradycyjnego odwiertu. Karlino już było i okazało się wyłącznie złudzeniem.

Świat stanął na głowie i ci którzy dotąd ropę kupowali, będą ją sprzedawać. Exxon Mobil i Shell wzywały władze amerykańskie do zniesienia starego (z 1973 r.) embarga na eksport ropy.  USA - największy przez lata importer - staje do walki o prywat na rynku paliwowym.

Koncerny dowodzą, że w Stanach nie ma już deficytu surowca, a jest jego nadmiar, dzięki rosnącemu wydobyciu ropy z pokładów łupków bitumicznych. Za dwa lata Kanada i USA będą więc pompować więcej ropy aniżeli wszystkie kraje OPEC - z wyłączeniem Arabii Saudyjskiej, która jeszcze może spać spokojnie.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację