Trzy filary bezpiecznego rynku gazu w Europie

Czy potrafimy być tak silni i zdeterminowani, by stworzyć wizję wspólnego rynku opartego na zasadach bezpieczeństwa, konkurencji i transparentności? ?– zastanawia się prezes Towarowej Giełdy Energii.

Publikacja: 06.05.2014 11:49

Trzy filary bezpiecznego rynku gazu w Europie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Red

Propozycje polskiego rządu dotyczące stworzenia unii energetycznej mogą wydawać się wizją niemożliwą do realizacji. To błędne założenie. Polska przeszła trudną drogę budowy krajowego rynku energii elektrycznej. Wytyczyła też szlak do stworzenia równie efektywnego rynku gazu.

Ubiegły rok to rekordowo duże zainteresowanie handlem energią – ponad 176 TWh. Obroty na TGO stanowiły ponad 108 proc. krajowej produkcji i ponad 111 proc. zużycia prądu w Polsce. Nasz rynek terminowy z fizyczną dostawą energii jest drugi co do wielkości w Europie (po giełdzie skandynawskiej).

Komisja Europejska już w 2010 roku opublikowała strategię energetyczną UE w perspektywie 2020 r. Jej priorytetem jest m.in. budowa wewnętrznego zintegrowanego konkurencyjnego rynku gazu, którego fundamentem jest zapewnienie dużej płynności handlu surowcem między krajami. Efekt ten można uzyskać m.in. przez umożliwienie obrotu na giełdach lub platformach handlu.

Konieczna jest stopniowa integracja rynków regionalnych, a następnie uruchamianie wymiany handlowej pomiędzy nimi. Doprowadzi to do pełnego zintegrowania rynku gazu w Europie.

Europa Środkowo-Wschodnia podąża za rozwiniętymi rynkami, ale bez infrastruktury nie można myśleć o integracji rynków i rozwinięciu wspólnych instrumentów handlowych. W tej integracji szczególną rolę może odegrać Polska. Jesteśmy największym rynkiem w naszej części Europy i rozwijamy infrastrukturę przesyłową zapewniającą możliwości pozyskania gazu z kierunków alternatywnych do Rosji (terminal LNG, interkonektory na granicy z Niemcami, Czechami i Słowacją).

W najbliższym czasie zdolności pozyskania gazu z innych kierunków niż Rosja przekroczą krajowy popyt na import. Zwiększa to szanse naszych negocjacji z Gazpromem. Plany inwestycyjne operatora gazowej sieci przesyłowej pozwalają szacować możliwości importu w 2015 r. na 23 mld m sześc. przy zapotrzebowaniu kraju na import ok. 13 mld m sześc. W 2023 r. będzie to 38 mld m sześć. przy zapotrzebowaniu kraju na import ok. 15 mld m sześc. i ok. 20 mld m sześc. rocznego zużycia.

Giełda regionalna

Powinniśmy budować kompetencje regionalnej giełdy gazu, która gwarantuje transparentność informacji rynkowych, równe traktowanie wszystkich uczestników oraz anonimowość stron transakcji. Budowa spójnego rynku pozwoli nie tylko na poprawę zdolności negocjacyjnych krajowych podmiotów kupujących gaz, lecz także na dostarczanie go do krajów sąsiednich (budowa połączeń Polska–Czechy i Polska–Słowacja). Zintegrowany rynek gazu krajów wyszehradzkich sięgnie ok. 40 mld m sześc./rocznie. Mógłby być równorzędnym partnerem w globalnych negocjacjach dostaw. Na powstanie zintegrowanego regionalnego rynku gazu trzeba 5–6 lat.

Polska, promując ideę unii energetycznej, powinna być aktywna również na rynku krajowym. Pokażmy, że proponowane mechanizmy, takie jak np. obowiązek giełdowej sprzedaży paliw, działają w praktyce. Hurtowy rynek energii elektrycznej działa u nas podobnie jak na najbardziej rozwiniętych rynkach w UE. Zebraliśmy doświadczenia, które pozwalają myśleć o przeniesieniu tych rozwiązań na rynek gazu.

W Europie zawarte są wieloletnie umowy na dostawy gazu, np. umowy Niemiec, Holandii na dostawy z Rosji (rurociągiem Nord Stream), Polski z Rosją (kontrakt jamalski) oraz z Katarem (LNG). To będzie determinowało możliwości skoordynowanych zakupów gazu przez giełdy.

W Polsce obowiązek sprzedaży tego surowca za pośrednictwem giełdy towarowej został wprowadzony z pełną świadomością trudnej sytuacji na rynku. W segmencie hurtowym i detalicznym gaz sprzedaje praktycznie jeden podmiot. Są też bariery po stronie popytowej – kontrakty długoterminowe. Ale i tak wolumen obrotu gazem na TGE w I kw. wyniósł 1,03 mln MWh. Rośnie liczba podmiotów zainteresowanych obrotem na TGE – jest już ich 30, cztery czekają na zezwolenie.

Gdy uwalniano w Polsce rynek energii, m.in. przez obligo giełdowe, zadbano o stronę popytową i rozwiązano kontrakty długoterminowe. Na rynku gazu wciąż obowiązują. Gdyby ich nie było, strona popytowa miałaby możliwości skorzystania z niższych cen paliwa. Warto podkreślić, że ceny gazu na giełdzie podążają za rozwiniętym rynkiem niemieckim.

Strategia Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa realizacji obligo przez sprzedaż detaliczną (inaczej niż w wypadku energii elektrycznej, gdzie postawiono na największych odbiorców) jest pierwszym krokiem w stronę budowy tego rynku. Kolejne to: jak najszybsze wdrożenie decyzji UOKiK w sprawie umów z odbiorcami, uwolnienie cen z regulacji oraz zniesienie rozporządzenia o dywersyfikacji dostaw.

Polityka i rynek

Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej bezpieczeństwo energetyczne to dostarczanie paliwa w sposób nieprzerwany po akceptowalnej, przystępnej cenie. Obligo giełdowe nie jest dla niego zagrożeniem. Bezpieczny rynek gazowy to rynek zdywersyfikowany, zasilany przynajmniej z kilku kierunków, na którym działa co najmniej kilku dostawców hurtowych. Zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego państwa jest historyczne uzależnienie Polski i regionu od dostaw z kierunku wschodniego. Warto zauważyć, że w związku z długoterminowym kontraktem na zakup gazu z Rosji oraz z nowymi kontraktami (Katar) nasz rynek w średnim terminie może doświadczyć nadwyżki podaży, co wpłynie na rozwój terminowego rynku paliwa.

Niewiele jest w UE przykładów działających platform obrotu na rynku hurtowym, które łączyłyby obrót gazem i energią na rynku spot i terminowym. Dokończenie budowy takiego rynku w Polsce może być dodatkowym impulsem do rozwoju handlu hurtowego surowcami energetycznymi. Handlu prowadzonego na parkietach TGE nie tylko przez podmioty z Polski, lecz też z krajów ościennych. To z kolei byłaby szansa dla PGNiG na rozwój multienergetycznej oferty i budowanie silnej pozycji w regionie. Zatem trzy filary – sprawnie działający rynek krajowy, wykorzystanie synergii i integracja w regionie po to by zbudować unię energetyczną – pozwolą nam na bezpieczne i równocześnie niezależne, rynkowe działanie w Europie.

Propozycje polskiego rządu dotyczące stworzenia unii energetycznej mogą wydawać się wizją niemożliwą do realizacji. To błędne założenie. Polska przeszła trudną drogę budowy krajowego rynku energii elektrycznej. Wytyczyła też szlak do stworzenia równie efektywnego rynku gazu.

Ubiegły rok to rekordowo duże zainteresowanie handlem energią – ponad 176 TWh. Obroty na TGO stanowiły ponad 108 proc. krajowej produkcji i ponad 111 proc. zużycia prądu w Polsce. Nasz rynek terminowy z fizyczną dostawą energii jest drugi co do wielkości w Europie (po giełdzie skandynawskiej).

Pozostało 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację