Patrzę na sukces Polski w ostatnich 25 latach z perspektywy obcokrajowca i pragnę napisać: Polacy, podziwiam Was za to, że dokonaliście politycznej i gospodarczej rewolucji.
W tym roku przypadają okrągłe rocznice trzech wydarzeń o fundamentalnym znaczeniu. 25 lat temu odbyły się pierwsze wolne wybory, 15 lat temu Polska przystąpiła do NATO, a 10 lat temu weszła do Unii Europejskiej. Jest co świętować.
Te wydarzenia to kamienie milowe w rozwoju Polski, która, co oczywiste, bardzo zmieniła się przez ostatnie 25 lat. Wiem to, bo regularnie przyjeżdżałem do Polski w tym okresie, a w latach 2001–2006 mieszkałem w Waszym kraju. Z perspektywy czasu pionierska operacja zmiany systemu budzi niekłamany podziw. Skok cywilizacyjny, jakiego udało się dokonać Polsce, staje się jeszcze bardziej wyraźny, gdy spojrzymy np. na sąsiednią Ukrainę, która boryka się z poważnymi trudnościami.
25 lat, które zmieniło Polskę
Przemianom politycznym i gospodarczym ostatniego ćwierćwiecza towarzyszyła rewolucja technologiczna. W czasie gdy trwały obrady Okrągłego Stołu, do ośrodka CERN dopiero wpłynął projekt sieci WWW, a jeden telefon stacjonarny przypadał średnio na 13 Polaków. Obecnie prawie połowa Polaków codziennie korzysta z internetu, 72 proc. gospodarstw domowych ma do niego dostęp, a liczba telefonów komórkowych dziesięciokrotnie przekroczyła liczbę telefonów stacjonarnych i wynosi prawie 57 mln.
Wciąż jednak jest wiele do zrobienia. Polska jest dopiero na 45. miejscu w rankingu „Doing Business" Banku Światowego, który szereguje państwa pod względem warunków do prowadzenia działalności gospodarczej. Nie dziwi jednak fakt, że nie wszystko udało się zreformować. Polska po upadku gospodarki ręcznie sterowanej miała 25 lat na reformy, podczas gdy Europa Zachodnia doszła do punktu, w jakim się obecnie znajduje, w czasie wielokrotnie dłuższym.