Postanowienia noworoczne: brakuje dotyczących finansów osobistych

Najświeższe postanowienia noworoczne już zrobione. Ma je większość z nas. Spośród internautów aż 77 proc. zamierza coś zmienić w swoim życiu. Tak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych na zlecenie Saldo.pl.

Publikacja: 08.01.2015 15:25

Postanowienia noworoczne: brakuje dotyczących finansów osobistych

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Co najczęściej zamierzamy osiągnąć w 2015 roku? Ponad jedna czwarta badanych chce schudnąć. Taki wynik chyba nikogo nie dziwi. Bardzo popularne postanowienia noworoczne (ponad 20 proc. wskazań) to również: poprawa stanu zdrowia i zmiana diety. Wiele osób (głównie mężczyźni) przymierza się do zmiany pracy (pomysł nie jest zły; z danych GUS i portalu rekrutacyjnego Pracuj.pl wynika, że na rynku przybywa ofert pracy; 40 proc. firm zamierza w tym roku zwiększyć zatrudnienie, a 70 proc. przedsiębiorstw zapowiada podwyżki płac). Nie zapominamy też o takich ważnych dla nas sprawach jak sport, podróże, samorozwój, hobby...

Niestety, na liście postanowień noworocznych próżno szukać takich, które dotyczyłyby zmian w zarządzaniu domowym budżetem czy po prostu oszczędzania. Być może przyczyna jest prozaiczna. Dla bardzo wielu ludzi sprawy finansowe są skomplikowane i potwornie nudne.

Co prawda zgadzamy się, że warto odkładać z myślą o przyszłości. Jedna trzecia uczestniczących w badaniu „Portret finansowy Polaków 2014. Plany na rok 2015", przeprowadzonym na zlecenie Deutsche Banku twierdzi, że gromadzi pieniądze na czarną godzinę, a jedna czwarta – na dodatkową emeryturę. Ale z wiedzą na ten temat jest kiepsko.

Świadczy o tym choćby to, że najczęściej wybieramy depozyty bankowe. Jak wynika z innego badania, tym razem zrobionego dla Fundacji Kronenberga, mniej więcej jedna piąta ankietowanych trzyma pieniądze po prostu na koncie osobistym, a ok. 15 proc. – na lokacie lub rachunku oszczędnościowym. Nieliczni wybierają fundusze inwestycyjne. Dlaczego są one tak mało popularne? Bo oszczędności trzeba wtedy zamrozić na długi termin, a mechanizm inwestycji jest bardzo skomplikowany – najczęściej takie skojarzenia z funduszami mają ci, którzy wzięli udział w badaniu Deutsche Banku.

Trudno odmówić im racji. Faktycznie inwestowanie w fundusze (nie mówiąc już o samodzielnym kupowaniu akcji na giełdzie) jest skomplikowane. Trzeba mieć orientację w bardzo rozbudowanej ofercie TFI. Nawet jeśli znamy się, mniej lub bardziej na finansach, możemy ponieść straty. Gdy chcemy zbierać kapitał na emeryturę, najlepiej byłoby, gdybyśmy założyli IKE albo IKZE. Ale wcześniej musielibyśmy dowiedzieć się, na czym polega oszczędzanie na takich kontach. Mnóstwo szperania, czytania, dopytywania się...

Tylko czy wysiłek, który musielibyśmy podjąć, żeby zabezpieczyć (choć trochę) swoją przyszłość od strony finansowej, byłby dużo większy od tego, jaki robimy, wyszukując i wypróbowując kolejną dietę cud?

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację