Być może jest to rezultat rozleniwienia pogodą i rozpoczęcia sezonu urlopowego. W takim czasie Polacy wolą walczyć o mistrzostwo świata w grillowaniu niż o pierwsze miejsce wśród narodów narzekających.
Niewykluczone też, że przynajmniej część obywateli RP uznała cudowne recepty przedstawiane przez polityków za niezbyt wiarygodne. Zwłaszcza, że – jak się okazało – Paweł Kukiz żadnej recepty nie ma, a pomysły pani Beaty Szydło nie są zbyt spójne, a czasami są wręcz wewnętrznie sprzeczne (np. obniżenie podatku VAT i równoczesne zwiększenie dochodów z tego podatku o 52 mld zł). W świetle doświadczeń greckich nie wygląda to najlepiej.