Poprawa konkurencyjności unijnego przemysłu stała się priorytetem obecnej Komisji Europejskiej. Wyrazem tego jest komunikat „Pakt na rzecz czystego przemysłu” (Clean Industrial Deal), a Fundusz Konkurencyjności ma być jednym z kluczowych narzędzi wsparcia. Szczegóły dotyczące jego funkcjonowania, tj. dokładna formuła, wielkość finansowania czy priorytetowe technologie, pozostają na razie nieznane.
Czytaj więcej
W odpowiedzi na zaporowe cła USA Chiny najpierw zatrzymały swój eksport metali ziem rzadkich, w k...
Z dotychczasowych informacji wynika, że fundusz ma wspierać innowacyjny przemysł „Made in the EU”, w tym sektor czystych technologii i dekarbonizację przemysłu. Będzie on finansowany m.in. przez Bank Dekarbonizacji Przemysłu. Komisja Europejska liczy także na zaangażowanie funduszy prywatnych. Wprowadzenie funduszu wymagać będzie unijnego procesu legislacyjnego, a ostateczny kształt budżetu UE, który wpłynie na jego wielkość, będzie negocjowany w najbliższych latach. Jednak rozmowy o tym, jak powinien funkcjonować sam fundusz, toczą się już teraz.
Polska jako jeden z największych beneficjentów unijnego budżetu obawia się, że proponowane zmiany mogą ograniczyć napływ środków do tradycyjnie wspieranych obszarów (polityka regionalna, rolnictwo)
Różne cele i różne interesy
Strony zaangażowane w powstanie funduszu mają odmienne cele. Komisja Europejska dąży do uzupełnienia polityki klimatycznej poprzez stymulowanie rozwoju zdolności produkcyjnych czystych technologii. Kraje członkowskie są zgodne co do potrzeby zwiększenia konkurencyjności UE, ale różnią się w podejściu do samego funduszu w zależności od stopnia uprzemysłowienia, zamożności czy kondycji finansów publicznych.