Blackout sieci energetycznych na południu Europy 28 kwietnia 2025 r. zastał nas w Hiszpanii, gdzie mogliśmy obserwować kompletny chaos. Kraj praktycznie przestał funkcjonować, zaczęły się paniczne wykupy żywności za gotówkę, nie funkcjonowała łączność i komunikacja, przypomniały nam się czasy późnego PRL, gdzie przerwy w dostawach prądu były na porządku dziennym, a telefony stacjonarne towarem luksusowym.
Jeśli zatem chcemy już nie tylko uniknąć utraty konkurencyjności naszej gospodarki, ale też utrzymać model rozwoju, który zapewnił nam bezprzykładny wzrost zamożności w ostatnich 35 latach, musimy zrozumieć, że nasz rozwój zależeć będzie od transformacji naszej energetyki, a straciliśmy już w tej dziedzinie bardzo wiele czasu. Ostatni blackout na południowym zachodzie Europy pokazuje, jak poważne wyzwania stoją przed europejską energetyką, a polską w szczególności, ponieważ jest ona dopiero na początku transformacji.
Co stało się na Półwyspie Iberyjskim
Spróbujmy zatem zrozumieć, co mogło się stać w Hiszpanii i Portugalii. Tamtejsze krajowe sieci przesyłowe nie ogłosiły przyczyn awarii, w przeciwieństwie do wielu polskich rozideologizowanych znawców energetyki, którzy już orzekli, że chcąc takich problemów unikać, powinniśmy rozbudować nowe moce węglowe.
W czasach przed pojawieniem się na skalę masową OZE systemy energetyczne wydawały się stabilne. Ta stabilność rzeczywiście została zakłócona przez OZE z tego prostego powodu, że źródła te z definicji nie są stabilne (energia jest wytwarzana, kiedy świeci słońce lub wieje wiatr). Ponadto OZE nie dysponują tzw. inercją.
Farmy fotowoltaiczne (PV) nie mają jej w ogóle, a wiatraki mają jedynie częściowo – głównie duże turbiny. Inercja naturalna to masy wirujące związane z wirnikami maszyn elektrycznych przyłączonych do systemu elektroenergetycznego bezpośrednio. Są to klasyczne źródła energii o odpowiednio masywnych wirnikach, takie jak turbiny węglowe lub gazowe, czyli duże elektrownie cieplne z wirującą turbiną i generatorem dużej mocy i wagi. Poprzez zwiększenie prędkości, nawet niewielkie, są w stanie akumulować nadmiar energii, a poprzez zmniejszenie prędkości wirujących mas mogą oddawać energię do systemu. W ten właśnie sposób ich inercja jest stabilizatorem pracy systemu.