Świat zachwyca się ostatnio reformami w Argentynie i podziwia oryginalnego argentyńskiego prezydenta Javiera Mileia, który po roku urzędowania chwali się sukcesami swoich rządów, będąc gwiazdą zarówno na szanowanym Forum Ekonomicznym w Davos, jak również specjalnym gościem Trumpa w Mar-a-Lago.
Chcąc zrozumieć fenomen Argentyny, trzeba cofnąć się w czasie. Po likwidacji w drugiej połowie XIX w. wszystkich plemion indiańskich zamieszkujących dotąd Patagonię tereny te zostały wykorzystane przez rolnictwo, które uczyniło z Argentyny na początku XX w. globalną potęgę żywnościową i jeden z najbogatszych krajów świata.