Reklama

Paweł Jabłoński: Euro nadciąga nad Polskę

Im jesteśmy pewniejsi, że nie potrzebujemy euro, tym większe ryzyko, że będziemy musieli je przyjąć.

Aktualizacja: 03.07.2016 21:13 Publikacja: 03.07.2016 20:26

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Dwanaście lat obecności Polski w Unii jasno pokazało, że posiadanie własnej waluty jest cennym atutem gospodarczym. Dziś sytuacja wygląda tak, że im gorzej Polska jest oceniana na świecie, im większe są zawirowania na rynkach finansowych i im tańszy jest złoty, tym bardziej rośnie wartość naszego eksportu. A ponieważ jego wartość i znaczenie rosną stale, tym ważniejsze staje się posiadanie złotego.

Polskie społeczeństwo szczęśliwie zawsze było mocno przywiązane do własnej waluty (i niechętne przyjęciu euro), a z sondaży wynika, że w ostatnich latach ta tendencja nawet się umacnia. Niestety, wyjście Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty i zawirowania na rynkach finansowych powodują, że Unia coraz częściej domaga się konsolidacji gospodarczej, czego jednym z najważniejszych znaków będzie poszerzenie Eurolandu o kolejne kraje. To z kolei łączy się z ideą dzielenia Unii na dwa obozy. Ten bogatszy i ważniejszy to będą właśnie kraje Eurolandu. Drugi obóz będą tworzyć biedniejsze kraje peryferyjne, które z różnych przyczyn nie są gotowe do dalszej integracji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów Drogowych
Opinie Ekonomiczne
Polscy przedsiębiorcy apelują o państwową pomoc dla Barlinka po rosyjskim ataku
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Strategia szaleńca?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Technologia atakuje. Należy się bać?
Reklama
Reklama