Brak realnego dialogu rządzących z przedsiębiorcami, w tym przy tworzeniu legislacji, brak wsparcia biznesu przez urzędników i sądy, postępujące ograniczenie wolności gospodarczej będącej motorem dla prywatnego biznesu – to główne obszary do poprawy, zidentyfikowane przez uczestników debaty „Kluczowe problemy rozwoju gospodarczego Polski" – pierwszego spotkania zorganizowanego przez Polską Radę Przedsiębiorczości i „Rzeczpospolitą".
Reaktywowana w ubiegłym roku instytucja jest sojuszem największych polskich organizacji pracodawców: Polskiej Rady Biznesu, Business Centre Club, Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP, Krajowej Izby Gospodarczej oraz Związku Rzemiosła Polskiego. Rada ma koordynować opinie organizacji członkowskich i wypowiadać się w kwestiach kluczowych dla warunków prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.
Nadmiar administracji
Moderujący debatę Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej", umieścił dyskusję o problemach polskiej gospodarce w szerszym kontekście. Oto wolność gospodarcza – będąca fundamentem sukcesu rozwoju Polski po transformacji ustrojowej – jest na całym świecie coraz powszechniej poddawana krytyce. Przekłada się to na lepsze notowania krytykujących globalizm populistów. Coraz donośniejsze są głosy, że niezbędny jest większy interwencjonizm państwowy. – To teza fałszywa, szczególnie w Polsce, gdzie liberalizmu w zasadzie nigdy nie było – uważa Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Lewiatan. – Prawdziwa wolność gospodarcza w Polsce trwała bardzo krótko, w latach 1989–1990. Zmiana ustroju i nieumiejętność wielu instytucji znalezienia się w nowej sytuacji spowodowały, że nagle powstała ogromna przestrzeń autentycznej swobody. Ludzie mieli poczucie, że jeśli ma się pomysł na biznes, można go zrealizować. Niestety, z czasem nowa administracja krzepła i kolejne obszary zostawały obejmowanie regulacjami – dodała.
Przedsiębiorcy wskazują na dwie kwestie, które im przeszkadzają w prowadzeniu działalności: to niestabilność polityczna i legislacyjna oraz brak rąk do pracy. Wielu przenosi firmy do Czech czy na Słowację, co oznacza, że tam będą płacić podatki. Państwu powinno zależeć, żeby przedsiębiorcy inwestowali w Polsce, tutaj zatrudniali i tutaj widzieli swoją przyszłość. Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Jej zdaniem mówienie w Polsce o nadmiernym liberalizmie zakrawa na ironię, bo jesteśmy w europejskiej czołówce pod względem udziału państwowych firm w tworzeniu dochodu narodowego. Także największe spółki notowane na warszawskiej giełdzie są kontrolowane przez państwo. – W kraju, który ma złe doświadczenia z gospodarką centralnie planowaną, należałoby walczyć o ograniczanie roli państwa w gospodarce. Sukces Polski był możliwy dzięki przedsiębiorczości Polaków, a nie działaniu administracji – zaznaczyła Bochniarz.