Rz: Przez kilka lat ogłaszał pan na przełomie roku ranking najlepszych i najgorszych prezesów globalnych firm, który cieszył się dużą popularnością w mediach. Ostatnio miał pan przerwę. Wróci pan do jego publikacji?
Przygotowanie rankingu było długotrwałym procesem wymagającym ogromnej pracy całego zespołu, z którym analizowaliśmy setki dobrych i złych szefów – kandydatów do naszego zestawienia. Potem jednak całkowicie pochłonęła mnie praca nad książką „Superbosses". Nie wykluczam jednak, że wrócę do publikacji rankingu, chociaż zestawienia za 2017 r. jeszcze nie będzie.