PKP SA ma się stać holdingiem. Po co?
Przed laty podzielono PKP na różne spółki i spółeczki, trudno się połapać w tym gąszczu, szczególnie pasażerom. W krajach europejskich, o ile też doszło do takiego procesu, obserwujemy teraz procesy konsolidacyjne.
Co jest ich przyczyną?
W moim przekonaniu chodzi o to, że jeżeli wkrótce w Europie ma zacząć obowiązywać IV Pakiet Kolejowy, który otwiera rynek, to warto być mocnym i dobrze zorganizowanym. Polska kolej również powinna podlegać konsolidacji, ale nie chodzi tu o powrót do jednolitego przedsiębiorstwa państwowego, tylko lepszej organizacji współdziałania istniejących spółek. Czyli – wspólnej strategii, synergii zarządzania i polityki zakupowej, obsługi pasażera, koordynowania oferty. Nie chcemy odbierać samodzielności, chcemy znaleźć obszary, w których można działać bardziej efektywnie.
Przecież w Polsce nie ma prawa holdingowego.
Podobnie jak w Europie, a jednak holdingi działają. Spokojnie to przygotowujemy i myślę, że za kilka miesięcy ta struktura powstanie. To nie będzie żaden rozrost administracji, ani żadne nowe struktury.
Co się wówczas będzie działo z PKP PLK, przecież ma udostępniać infrastrukturę wszystkim zainteresowanym.
W Niemczech i we Francji takie spółki też są w strukturach holdingowych. Prawo europejskie mówi jedno: nie można wpływać na przygotowanie oferty dostępu i na przygotowania rozkładu jazdy. To dziś się dzieje. Ale jest wiele obszarów, w których chcemy działać wspólnie.
Czy w holdingu znajdą się Przewozy Regionalne?
To jest moje marzenie. Przewozy powinny być w holdingu, co więcej – już w nim były. W 2008 roku podjęto nieudaną próbę usamorządowienia firmy, nieudaną dlatego, że współwłaściciele zaczęli tworzyć własne firmy przewozowe. Wejście PR do holdingu byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem, pozwoliłoby na przykład na koordynację rozkładów jazdy.
Może jednak czegoś powinniście się pozbyć? Na przykład gruntów, które wykorzystujecie pod Mieszkanie+. To się wam w ogóle opłaca?
Mamy nową strategie wykorzystania naszych olbrzymich zasobów nieruchomości. Jednym z jej elementów jest Mieszkanie+, tylko muszę przypomnieć, że na zasadach absolutnie komercyjnych, według wycen rynkowych. Jeżeli chodzi o nieruchomości komercyjne – będziemy je budować na wielu terenach, ale nie poprzez sprzedaż gruntów, lecz poprzez wspólne inwestycje, na przykład z partnerami finansowymi. Chodzi o to, by nie osiągać korzyści jednorazowych tylko długoterminowe.
Koleje potrafią zarządzać biurowcami i hotelami?
Współpracujemy z firmami które się na tym znają. Chcemy na przykład budować dużo hoteli przy dworcach i dlatego nawiązaliśmy współpracę z operatorami hoteli. Chcemy też budować inną strukturę – zarządzającą centrami logistycznymi na naszych gruntach. Wchodzimy też bardzo aktywnie w program elektromobilności. Na początek na kilku czy kilkunastu a potem wszystkich modernizowanych dworcach będziemy instalować punkty ładowania samochodów, zresztą urządzenie do ładowania jest wyprodukowane przez nas. Chcemy też wejść w wynajem samochodów elektrycznych i zaproponować pasażerom cały pakiet mobilny – podróż pociągiem i dojazd bezpośrednio do celu samochodem elektrycznym. Mamy naprawdę dużo ambitnych planów.
CV
Krzysztof Mamiński z koleją związany jest od prawie 40 lat. W latach 1998–2002 zasiadał w zarządzie Polskich Kolei Państwowych, odpowiadając za restrukturyzację i sprawy pracownicze. Od marca 2017 r. jest prezesem zarządu Polskich Kolei Państwowych SA. Jest absolwentem Uniwersytetu Szczecińskiego.