Dotąd jako potencjalny inwestor wskazywana była raczej Polska Grupa Energetyczna. Zdaniem szefa Energi Mirosława Bielińskiego do listy ewentualnych inwestorów wciąż dołączają nowe podmioty
[b]Rz: Wygląda na to, że oprócz PGE udziału w transakcji nie wyklucza też PGNiG. Który inwestor byłby pana zdaniem lepszy dla Energi?[/b]
[b]Mirosław Bieliński:[/b] Prywatyzacja to proces prowadzony przez właściciela i to on dokona takiej oceny. Mogę natomiast wyrazić radość z tego, że wydłuża się lista zainteresowanych. To potwierdza atrakcyjność inwestycyjną Energi, a także jest to dowód na efektywność naszych działań. Każdy kolejny oferent podnosi wartość grupy i umożliwia właścicielowi wybór najlepszego wariantu. Choć muszę przyznać, że zainteresowanie ze strony PGNiG nie jest dla nas aż tak dużym zaskoczeniem.
[b]Wspólnie z gazowym koncernem i Lotosem budujecie elektrownię gazową na terenie rafinerii w Gdańsku. Jakieś nowe wydarzenia w tej sprawie?[/b]
Myślę, że w najbliższych tygodniach powinniśmy zrobić kolejny ważny krok – określić w formie porozumienia podział ról między trzech wspólników.