Najpierw badania, potem edukacja

- Pierwszym krokiem na drodze realizacji programów edukacji finansowej musi być zbadanie świadomości finansowej Polaków - pisze Miłosz Rojek, p.o. dyrektora Departamentu Edukacji w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego

Publikacja: 11.03.2010 03:40

Red

Adresatów działań edukacyjnych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego można w uproszczeniu podzielić na konsumentów i pozostałe podmioty. Druga grupa jest mniej liczna i z myślą o niej prowadzone są seminaria szkoleniowe w ramach projektu Centrum Edukacji dla Uczestników Rynku (CEDUR). W ubiegłym roku tematyka seminariów dotyczyła głównie nowych regulacji nadzorczych, a także standardów zarządzania ryzykiem, w szczególności wymogów kapitałowych wobec banków, firm inwestycyjnych oraz zakładów ubezpieczeń.

Działania kierowane do konsumentów usług finansowych są znacznie bardziej zróżnicowane. W ramach projektu CEDUR organizowane są seminaria dla miejskich i powiatowych rzeczników konsumentów oraz dziennikarzy, którzy następnie przekazują zdobytą wiedzę osobom korzystającym z usług finansowych.

Kolejnym przedsięwzięciem adresowanym do nieprofesjonalnych uczestników rynku są broszury edukacyjne. Ostatni zestaw sześciu broszur został wydany pod koniec 2009 r. – po nowelizacji przepisów dotyczących funkcjonowania rynku kapitałowego. W broszurach tych oprócz ogólnego omówienia produktów inwestycyjnych zwracamy szczególną uwagę na zależność między dochodem a ryzykiem.

Ostatnim działaniem z tej dziedziny, o którym chcielibyśmy wspomnieć, jest prowadzenie portalu edukacyjnego (www.manymany.info) przeznaczonego dla uczniów szkół średnich i studentów kierunków nieekonomicznych. Zamieszczone w nim artykuły w przystępny sposób objaśniają funkcjonowanie produktów finansowych, a dołączone kalkulatory pozwalają obliczyć przyszłą emeryturę czy wysokość raty kredytu hipotecznego. Za pośrednictwem portalu można również zadawać pytania, na które odpowiedzi udzielają eksperci z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.

Planując działania edukacyjne, staramy się jak najlepiej uwzględniać potrzeby odbiorców. Im węższa grupa odbiorców, tym precyzyjniej możemy je określić. Trudno jednak dokładnie zidentyfikować potrzeby edukacyjne szerszych grup . Trudności te nie wynikają jedynie ze zróżnicowania poziomu wiedzy, sytuacji materialnej i czynników socjodemograficznych, ale również ze zróżnicowania wyników badań dotyczących świadomości finansowej, korzystania z podstawowych produktów finansowych czy stanu oszczędności i zadłużenia Polaków przeprowadzanych przez różne podmioty.

Pierwszym krokiem na drodze do efektywnej realizacji programów edukacji finansowej powinno być przeprowadzenie badania świadomości finansowej Polaków, które powinno objąć możliwie szeroką grupę respondentów. Badania wykorzystujące tę samą metodykę powinny być powtarzane cyklicznie, np. co dwa lata.

Tego typu przedsięwzięcia zostały podjęte w wielu krajach. Warto wspomnieć na przykład o badaniu opinii publicznej przeprowadzonym już dwa lata temu przez naszych południowych sąsiadów. W Republice Czeskiej powstała Grupa Robocza ds. Edukacji Finansowej złożona z przedstawicieli m.in. Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Edukacji, Młodzieży i Sportu, Ministerstwa Przemysłu i Handlu oraz czeskiego banku centralnego. Zainicjowała ona badanie mające na celu ocenę poziomu wiedzy finansowej społeczeństwa na podstawie sądów dokonanych przez samych ankietowanych oraz identyfikację potrzeb edukacyjnych.

Warto, aby instytucje zainteresowane edukacją finansową w Polsce zainicjowały podobne badania, które pozwoliłyby na zaprojektowanie możliwie efektywnego programu działań z zakresu edukacji finansowej.

Adresatów działań edukacyjnych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego można w uproszczeniu podzielić na konsumentów i pozostałe podmioty. Druga grupa jest mniej liczna i z myślą o niej prowadzone są seminaria szkoleniowe w ramach projektu Centrum Edukacji dla Uczestników Rynku (CEDUR). W ubiegłym roku tematyka seminariów dotyczyła głównie nowych regulacji nadzorczych, a także standardów zarządzania ryzykiem, w szczególności wymogów kapitałowych wobec banków, firm inwestycyjnych oraz zakładów ubezpieczeń.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację