Chciwość i zaślepienie spekulantów grających na giełdach zbyt ryzykownie cudzymi pieniędzmi doprowadziły już do upadku kilkunastu instytucji finansowych na świecie. Zniknęły Barings Bank, fundusz Amaranth, Bank BCCI, Allfirst Bank, MG Refining & Marketing. Francuski Societe Generale, który chciał przejmować inne banki, tak osłabł, że sam może zostać wykupiony. Deutsche Bankowi, irlandzkiemu AIB i francuskiemu BNP udało się w porę ujawnić zbyt ryzykowne transakcje i zakończyć je. Zawsze ze stratami.
Za nimi, ale i za ogromnymi zyskami banków i funduszy inwestycyjnych, najczęściej stoją bardzo młodzi ludzie – dilerzy. Dla nich transakcje są jak narkotyk. Całkowicie poświęceni pracy, znerwicowani, zaniedbują rodziny. Bo świat finansów kręci się 24 godziny na dobę.
W ubiegłym tygodniu Societe Generale ujawnił, że na skutek ryzykownych transakcji jednego z dilerów stracił 7,3 mld dolarów. Francja jest w szoku. Jak to możliwe, że drugi co do wielkości bank w tym kraju kierowany przez Daniela Boutona, który miał ambicje zajęcia fotela prezesa Europejskiego Banku Centralnego, znalazł się w takiej sytuacji?! Dzisiaj dziwi się również świat. Bo trzydziestolatek Jerome Kerviel, uznawany w SocGen za „średniaka”, przez dwa lata – jak twierdzi zarząd – robił, co chciał, omijały go kontrole, a on ukrywał popełnione błędy.
Dotychczas autorem najbardziej spektakularnego przekrętu w świecie finansów był brytyjski diler Nick Leeson z Barings Bank. Wierząc w zwyżkę kursu japońskich obligacji rządowych, kupował taniejące papiery. Przeliczył się i stracił prawie 1,4 mld dol., bo trzęsienie ziemi w Kobe spowodowało kolejne trzęsienie – tym razem na japońskim rynku finansowym.Podróże Leesona do Londynu, oszukiwanie szefów, spektakularna ucieczka na Borneo, próby powrotu do Wielkiej Brytanii, pobyt w więzieniu w Niemczech, ekstradycja do Singapuru, gdzie został skazany i odbył karę więzienia – to historia jak z filmu z gatunku „wielka ucieczka”. Losy Leesona zresztą posłużyły do napisania scenariusza „Spekulanta”. Z więzienia w Singapurze współpracował z autorami filmu.
Władze singapurskie wyjątkowo poważnie traktują wszelkie finansowe oszustwa, ponieważ to miasto-państwo walczy z Hongkongiem, a dzisiaj również z Szanghajem o pozycję lidera azjatyckiego świata finansowego. O surowości władz singapurskich przekonał się również Chen Jiulin, były prezes China Aviation Oil (CAO), który z kolei grał na spadek cen paliwa lotniczego w Azji. Stracił ponad miliard dolarów, a sytuacja była o tyle poważna, że CAO było jedynym dostawcą paliwa dla chińskich linii lotniczych. Chen Jiulin w roku 2005 został skazany na 51 miesięcy więzienia, a firmę uratowały brytyjski koncern BP i singapurski rządowy fundusz Temasek, jeden z największych funduszy inwestycyjnych na świecie.