Kolejny bank w Europie, i to jeden z naj większych – włoski UniCredit – zmuszony jest do podjęcia decyzji o zwrócenie się o pomoc rządową. Nowością nie jest tu fakt, że o takie wsparcie występuje. Inne duże grupy finansowe zwróciły się po pieniądze państwa i je dostały (chociażby niemiecki Commerzbank, właściciel polskiego BRE Banku). Jednak agencja Reuters twierdzi, że Włosi nie wykluczają także wystąpienia o gotówkę do polskiego rządu. Według mnie to raczej nierealne. Bezpośrednia pomoc polskiego rządu dla włoskiego właściciela naszego największego banku, czyli Pekao, raczej nie wchodzi w grę. Musiałby to zrobić jedynie sam Pekao, a ten znów zapewne opublikuje niebawem rekordowe roczne zyski.
Wolałbym, żeby to było przekłamanie, bo jeśli nie – oznaczałoby to zupełnie nowy rozdział w konsekwencjach globalnego kryzysu dla polskiego sektora bankowego. Do tej pory pewne było jedno, że zagraniczni właściciele banków mają problemy, ale nasze instytucje są w tak dobrej kondycji, że nic im nie grozi. Chciałbym być przekonany, że tak będzie dalej.
Polskie banki na pewno jednak czeka trudny okres i wiele z nich będzie szukało sposobów na umocnienie swoich finansów i cięcie kosztów. Przykładem jest np. decyzja o połączeniu dwóch banków należących do biznesmena Leszka Czarneckiego.
[ramka][link=http://blog.rp.pl/kurasz/2009/01/29/banki-czeka-trudny-okres-bo-kryzys-wciaz-nie-odpuszcza/]Skomentuj[/link][/ramka]