Piątek nie był udanym dniem dla Mispolu. Akcje spółki staniały o 7,6 proc., do 3,05 zł. W ten sposób inwestorzy zareagowali na wyniki opublikowane przez producenta pasztetów, konserw i karmy dla zwierząt. Wprawdzie w 2008 r. skonsolidowane przychody Mispolu zwiększyły się o ponad 35 proc., do ok. 238,5 mln zł, jednak grupa zakończyła rok stratą netto 1,35 mln zł.
Z ponad 12,5 do 7,4 mln zł spadł jej zysk operacyjny. W liście do inwestorów Marek Piątkowski wyjaśnił, że słabsze wyniki to skutek znacznie droższych surowców.
To nie pierwsze trudności, jakie w trakcie zarządzania Mispolem napotkał 34-letni prezes. W 2007 r. nie udało mu się porozumieć w sprawie warunków przejęcia zakładów mięsnych PMB, które miały znacznie wzmocnić grupę. Natomiast na początku 2008 r. w związku z coraz gorszą sytuacją na giełdzie Mispol zrezygnował z emisji akcji, która miała dać jej pieniądze na inwestycje.
Jednak na koncie Marka Piątkowskiego jest więcej sukcesów niż niepowodzeń. Od czasu, kiedy w 2005 r. został prezesem Mispolu, przychody firmy zwiększyły się ponad trzykrotnie. To on wprowadził spółkę na giełdę w 2006 r., a rok później doprowadził do dwóch znaczących fuzji. Mispol przejął wówczas białostocką Agrovitę, dzięki której wszedł na szybko rozwijający się rynek dań gotowych. Kupił również czeską firmę KSK Bono, czołowego producenta karmy dla zwierząt w Europie Środkowej.
W zarządzaniu giełdową spółką pomaga mu doświadczenie zdobyte na rynku finansowym. Studiował inwestycje kapitałowe i strategie finansowe przedsiębiorstw na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu w 1999 r., przez niemal dwa lata pracował jako analityk w PTE ING Nationale Nederlanden. Od 2002 do 2004 r. był dyrektorem inwestycyjnym w funduszu kapitałowym Hals, a następnie przez około rok pełnił tę samą funkcję w MCI Management.