Polska jest bardzo ciekawym miejscem dla różnych inwestorów (specjalizujących się w instrumentach dłużnych, jak i w akcjach). To jeden z niewielu krajów na świecie, który uniknął recesji, finanse państwa są w przyzwoitym stanie, sytuacja gospodarcza jest stabilna. Firmy są wstanie zainteresować inwestorów. Szczególnie jest to widoczne w sektorze energetycznym. Wydaje się, że problem braku dostępności do kapitału nie wystąpi.
Polskie firmy energetyczne będą interesującymi partnerami dla globalnych graczy z sektora. Nie znamy tylko końcowej formy, jaką przyjmie sektor energetyczny, stopnia jego konsolidacji oraz udziału kapitału zagranicznego.
[b]Obecnie trwa debata, czy dobrze, aby PGE przejmowało Energę, co stworzy firmę z ponad 40-proc. udziałem w rynku energii. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?[/b] Osobiście uważam, że tworzenie silnej grupy energetycznej, z dużymi kapitałami, o wielkości, która pozwala konkurować z innymi dużymi grupami europejskimi, to dobra ścieżka budowy stabilnej platformy inwestycyjnej do inwestowania w energetykę. Już teraz trzeba wiedzieć, co chce się wybudować za 5-10 lat.
[b]Sądzi Pan, że większe PGE rzeczywiście ma szanse wyjść na europejski rynek i walczyć np. z RWE czy z EDF?[/b] Niekoniecznie chodzi o rywalizację na polu globalnym, ale takie posunięcie stworzy podmiot, który będzie w stanie konkurować z wchodzącymi na polski rynek zagranicznymi firmami. Chodzi o większy dostęp do kapitału, łatwiejsze podejmowanie decyzji inwestycyjnych, a także możliwość bardziej efektywnej konkurencji z innymi firmami. W tym sektorze oprócz uwzględniania interesu akcjonariuszy trzeba brać odpowiedzialność za bezpieczeństwo dostaw, za bezpieczeństwo inwestycji w nowe moce wytwórcze.
[b]Jednym z argumentów za połączeniem jest wspólne inwestowanie w elektrownie atomowe. Czy tak poważne nakłady są Polsce potrzebne?[/b]
Myślę, że jest to nieuniknione, jeżeli weźmie się pod uwagę długi horyzont czasowy. W przyszłości energia nuklearna będzie dużą częścią przyszłego łańcucha dostaw. Jest kilka powodów. Po pierwsze – dostęp do złóż paliw będzie zawsze źródłem niepokoju – szczególnie dla krajów takich jak Polska. Energia nuklearna redukuje zależność od dostaw. Po drugie – emisje gazów cieplarnianych i inne kwestie związane z ekologią będą coraz ważniejsze. Energia odnawialna jest oczywiście jednym z rozwiązań, ale nie ma technologii, która umożliwia znaczne zwiększenie produkcji w tym segmencie. Nie ma oszczędności skali. Oczywiście, lobby środowiskowe jest zaniepokojone budową elektrowni jądrowych, co zrozumiałe. Ale to właśnie ta energia może być bardziej przyjazna środowisku. Trzecim argumentem jest przewidywalność kosztów związanych z produkcją energii z elektrowni jądrowych. Nie mamy bowiem do czynienia z wahaniami cen surowców i paliw. Wszystkie te argumenty przemawiają za inwestowaniem w ten typ produkcji.