Nie chcę mówić o Oplu

Dan Aker­son pre­zes i dy­rek­tor ge­ne­ral­ny Ge­ne­ral Mo­tors Cor­po­ra­tion

Publikacja: 10.01.2012 03:11

Dan Aker­son

Dan Aker­son

Foto: AFP

Czy mo­żna już mó­wić o trwa­łym oży­wie­niu w mo­to­ry­za­cji, oczy­wi­ście po­za ryn­kiem eu­ro­pej­skim?

Dan Aker­son: Zde­cy­do­wa­nie. 2011 to był dla nas do­bry rok i mam na­dzie­ję, że i na 2012 nie bę­dzie­my na­rze­kać. W USA sprze­da­no łącz­nie ok. 13 – 14 mln aut. Ry­nek się oży­wił, bo znów ła­twiej jest o kre­dy­ty. W Chi­nach utrzy­ma­li­śmy po­zy­cję li­de­ra ze sprze­da­żą 2,35 mln aut, co da­ło nam wzrost aż o 29 proc. w po­rów­na­niu z 2010 r. Nie za­mie­rza­my tu od­dać pierw­szeń­stwa, na­sze pla­ny to po­dwo­je­nie sprze­da­ży do 5 mln w ro­ku 2015. Chcę też wię­cej uwa­gi po­świę­cić sa­mo­cho­dom luk­su­so­wym, przede wszyst­kim ca­dil­la­co­wi oraz au­tom spor­to­wym. Naj­więk­szym suk­ce­sem jest jed­nak dla mnie mar­ka Che­vro­let.

Nie oba­wia się pan, że suk­ce­sy tej mar­ki mo­gą za­kłó­cić pro­ble­my z che­vro­le­tem vol­tem?

Już ma­my je za so­bą, au­to jest bez­piecz­ne. W tym ro­ku za­mie­rza­my sprze­dać 60 ty­się­cy vol­tów. Te­raz na­szym pro­ble­mem z tym elek­trycz­nym po­jaz­dem nie są oba­wy kon­su­men­tów, ale fakt, że nie je­ste­śmy w sta­nie wy­pro­du­ko­wać ty­le, ile wy­no­sił po­pyt. To się po­win­no zmie­nić w dru­gim kwar­ta­le te­go ro­ku. Przy­spie­szy­li­śmy rów­nież pro­duk­cję mo­de­lu Ma­li­bu 2013. Ru­szy nie w ma­ju, ale w stycz­niu 2012 r.

Jak pan w ta­kim ra­zie oce­nia sy­tu­ację w Eu­ro­pie?

Nie chcę mó­wić o Oplu. Ale dla mnie jest nie do za­ak­cep­to­wa­nia, że ja­ka­kol­wiek na­sza fa­bry­ka wy­ko­rzy­stu­je mniej niż 100 pro­c. mo­cy. A je­śli jest to tyl­ko 85 proc., tak jak wygląda to dzisiaj w Eu­ro­pie, i to nie tyl­ko w na­szym wy­pad­ku, sy­tu­acja sta­je się na­praw­dę nie­bez­piecz­na. Tak by­ło w USA przed 2009 r., co nas do­pro­wa­dzi­ło do ban­kruc­twa. Je­śli pro­du­ku­je się zbyt wie­le aut, aby w ten spo­sób po­kryć kosz­ty sta­łe, ob­ni­ża się ce­ny, że­by zdo­być bądź utrzy­mać udział w ryn­ku, sto­su­je się ce­ny dum­pin­go­we, aby tyl­ko mieć do­stęp do za­ku­pów flo­to­wych, to wszyst­ko du­si zysk. Nie mo­gę po­zwo­lić na to, że­by część GM, tak wa­żna jak Opel, chro­nicz­nie je­cha­ła na stra­tach. Na ra­zie je­stem cier­pli­wy.

Jak pan sądzi, na jak długo wystarczy panu tej cierpliwości?

Nie jest to ce­cha, dzię­ki któ­rej je­stem spe­cjal­nie roz­po­zna­wal­ny. Ale za­mie­rzam do­pro­wa­dzić do te­go, że­by Ge­ne­ral Mo­tors za­ra­biał na wszyst­kich kon­ty­nen­tach.

roz­ma­wia­ła w De­tro­it Da­nu­ta Wa­lew­ska

Czy mo­żna już mó­wić o trwa­łym oży­wie­niu w mo­to­ry­za­cji, oczy­wi­ście po­za ryn­kiem eu­ro­pej­skim?

Dan Aker­son: Zde­cy­do­wa­nie. 2011 to był dla nas do­bry rok i mam na­dzie­ję, że i na 2012 nie bę­dzie­my na­rze­kać. W USA sprze­da­no łącz­nie ok. 13 – 14 mln aut. Ry­nek się oży­wił, bo znów ła­twiej jest o kre­dy­ty. W Chi­nach utrzy­ma­li­śmy po­zy­cję li­de­ra ze sprze­da­żą 2,35 mln aut, co da­ło nam wzrost aż o 29 proc. w po­rów­na­niu z 2010 r. Nie za­mie­rza­my tu od­dać pierw­szeń­stwa, na­sze pla­ny to po­dwo­je­nie sprze­da­ży do 5 mln w ro­ku 2015. Chcę też wię­cej uwa­gi po­świę­cić sa­mo­cho­dom luk­su­so­wym, przede wszyst­kim ca­dil­la­co­wi oraz au­tom spor­to­wym. Naj­więk­szym suk­ce­sem jest jed­nak dla mnie mar­ka Che­vro­let.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację