Reklama
Rozwiń

Chcemy mieć 20 tys. klientów

Jeśli w tym roku uda nam się zdobyć 20-30 tys. polis, będzie to świetny wynik - mówi w rozmowie z "Rz" Dominique Uzel, dyrektor operacyjny międzynarodowych i francuskich oddziałów Groupamy

Publikacja: 07.02.2012 17:34

Chcemy mieć 20 tys. klientów

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak pion Piotr Nowak

Po koniec roku dwie agencje ratingowe obniżyły rating Groupamy (w Polsce pod marką Proama) do poziomu o jeden wyższy niż śmieciowy m.in. z uwagi na zaangażowanie kapitału grupy w obligacje greckie. Na ile poważne jest zagrożenie, że ocena zostanie dalej obniżona?

Oczywiście sytuacja nie jest dla nas teraz optymalna, ale podejmujemy wszelkie niezbędne kroki, aby zachować obecny rating. Musieliśmy m.in. wycofać się z rynku brytyjskiego. Współpracujemy także z francuskim regulatorem, by znaleźć rozwiązanie, które może polegać na dalszym przenoszeniu aktywów.

W momencie zwiększonych potrzeb kapitałowych, otwieranie biznesu w Polsce, a co za tym idzie ogromne wydatki, były właściwą decyzją?

Przygotowania do wejścia na polski rynek i jego analizę rozpoczęliśmy znacznie wcześniej, niż zaczął się problemy z greckimi obligacjami. Wycofaliśmy się z Wielkiej Brytanii, ponieważ zrozumieliśmy, że na tym najbardziej konkurencyjnym rynku ubezpieczeń w Europie nie mamy wystarczającej skali działania, by móc osiągnąć odpowiednią siłę i być znaczącym graczem w dłuższym terminie. Polska z kolei to rynek bardzo przyszłościowy, o ogromnym potencjalne – warunki są doskonałe, a dodatkowo dla nas bardzo ważne jest dalsze rozwijanie gałęzi direct, którą na razie mamy tylko we Francji i Hiszpanii. Podejście direct, automatyczne i niskokosztowe, ma ogromną przyszłość w ubezpieczeniach. Rozwój w Polsce poprzez wzrost organiczny wewnątrz grupy, jest częścią naszej podstawowej strategii.

Jakie są wasze cele w Polsce?

Reklama
Reklama

Jeśli w tym roku uda nam się zdobyć 20-30 tys. polis, będzie to świetny wynik. Najważniejsze są dla nas cele długoterminowe – progiem rentowności jest około 500 tys. polis, które mamy zamiar zdobyć w ciągu 5-7 lat. Nie znam żadnego ubezpieczyciela w Europie, który dokonałby tego szybciej. Nie będzie to łatwe, ubezpieczenia nie są tematem sexy, jak np. telekomunikacja, a koszty marketingu i innowacji są równie wysokie. Na marketing mamy zamiar przeznaczyć kilkadziesiąt mln zł rocznie.

Dominique Uzel dołączył do hiszpańskiego Groupama Seguros w 2000 r. i jako zastępca dyrektora generalnego odpowiedzialny był za rozwój i rentowność działalności. W 2010 roku wrócił do Paryża, by objąć funkcję dyrektora międzynarodowych operacji direct Groupama SA, a następnie od października 2011 dyrektora operacyjnego międzynarodowych i francuskich oddziałów spółki. Absolwent Institut Supérieur Technique Outre-Mer (ISTOM) oraz Ecole Supérieure des Sciences Economiques et Commerciales (ESSEC).

 

Rozmawiała Zuzanna Reda

 

Pełna wersja rozmowy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej"

Opinie Ekonomiczne
Greenpeace: Strategia PGE, czyli węgiel Schroedingera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Modlin odbudowuje się po PiS-ie
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. O modelach przywództwa
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Jak wziąć cła na celownik i odwinąć się Trumpowi?
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. Struktury stadne w korporacjach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama