Jak dzisiaj ocenia pan perspektywy europejskiego rynku motoryzacyjnego?
Steve Girsky:
Sytuacja w europejskiej motoryzacji jest fatalna, a i sama sytuacja gospodarcza pełna jest niepewności i znaków zapytania. Jeszcze rok temu myśleliśmy, że w Europie wyjdziemy już ze strat. Potem jednak, w drugiej połowie roku, sytuacja wyraźnie się pogorszyła i nadzieje na wypracowanie zysku się nie spełniły. I tak naprawdę jedynym rynkiem, gdzie widać poprawę, jest Rosja. Pozostałe w mniejszym lub większym stopniu nie rokują dobrze na najbliższą przyszłość.
GM stracił już mnóstwo pieniędzy w Europie. Co prawda ubiegłoroczne wyniki były lepsze o 700 mln euro i to w sytuacji, gdy straty innych firm rosły, ale to za mało. Nie tak wyobrażamy sobie pozycję Opla i Vauxhalla.
Dlatego w samym Oplu doszło ostatnio do zmian. Szefem marki jest Karl Stracke, w zarządzie i na innych wysokich stanowiskach są teraz sprawdzeni ludzie General Motors. Kilka dni temu ogłosiliśmy alians z PSA Peugeotem