Eksperci przewidują pogorszenie sytuacji makroekonomicznej w Polsce. Czy to oznacza, że działające w naszym kraju spółki powinny już teraz pomyśleć o restrukturyzacji?
Spodziewam się szerokiej fali restrukturyzacji finansowej w różnych branżach. Szczególnie widoczna będzie ona w sektorze budowlanym. Jako jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy wskazałbym szybkie kurczenie się frontu inwestycyjnego po okresie jego dużego rozwarcia. Po kryzysie 2008 r. na całym świecie procesy tego typu realizowane były na dużą skalę. W Polsce nie było natomiast dużych restrukturyzacji m. in. dzięki dobrej sytuacji makroekonomicznej. W związku z osłabieniem dynamiki wzrostu gospodarczego te procesy trzeba będzie jednak zrealizować teraz. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że restrukturyzacje finansowe to skomplikowane procesy, często wymagające przedstawienia kompleksowych rozwiązań adresujących zarówno problemy operacyjne spółek jak również kwestie dotyczące struktury kapitału. Z doświadczeń w dużych europejskich transakcjach restrukturyzacji i refinansowania ostatnich lat jak przykładowo Heidelberg Cement czy UC Rusal wiemy, jak istotna jest szybkość działania i wielowymiarowa ekspertyza. Zarządy polskich spółek raczej dotychczas nie miały tego typu doświadczeń.
Które branże będą szczególnie silnie się restrukturyzować?
W wielu sferach przemysłu mamy do czynienia z trudną sytuacją. Najwięcej będzie się jednak działo we wspomnianej już branży budowlanej. Ze względu na sezonowość działalności i konieczność płacenia podwykonawcom płynność jest tu bowiem najbardziej wrażliwa. Spodziewałbym się, że będzie to zjawisko systemowe. W restrukturyzację małych firm zaangażowane będą przede wszystkim banki lokalne. W wypadku większych spółek będzie to duży wysiłek banków, którym firmy budowlane są winne miliardy złotych, podwykonawców i dostawców usług. Nie można też zapominać o obligatariuszach. Rynek obligacji korporacyjnych zaczął się rodzić w związku ze zmniejszeniem podaży finansowania bankowego. Problemy branży budowlanej są jednak dla niego olbrzymim ciosem. Dlatego emitenci obligacji mają teraz małe szanse ich rolowania.
Banki też niezbyt chętnie udzielają kredytów firmom budowlanym...