Co istotne, poprawiła się też płynność w branży budowlanej (obecny wskaźnik 14,2 pkt, wzrost o 5,8 pkt). Ale budownictwo to dział mocno zróżnicowany. Największe podmioty w tej branży wciąż mają problemy finansowe i kłopoty z pozyskaniem nowych zleceń. Natomiast badaniem były objęte małe i średnie firmy, w tym firmy remontowe oraz mali przedsiębiorcy budowlani działający w segmencie usług deweloperskich.
- Produkcja
Indeks cząstkowy dla producentów wyniósł 54,8 pkt (wzrost o 14 pkt w stosunku do poprzedniego pomiaru). Największy wpływ na prognozowaną poprawę kondycji producentów ma zakładany wzrost sprzedaży (ocena 19 pkt; pół roku temu 10,8 pkt) oraz poprawa płynności finansowej (13,9 pkt w porównaniu z 10,4 pkt w poprzednim pomiarze). Podobnie jak w sektorze budowlanym producenci chcą osiągnąć większą sprzedaż, głównie wykorzystując obecne zasoby. Zatrudnienie wzrośnie nieznacznie (wskaźnik branżowy 7,6 pkt, poprzednio 6,5 pkt), podobnie jak nakłady na inwestycje (obecnie 5 pkt, było 4,2 pkt).
- Usługi
Najbardziej pesymistycznie nadchodzące sześć miesięcy ocenili przedstawiciele firm usługowych. Wskaźnik dla tej branży wyniósł zaledwie 45,3 pkt. Według prognoz sprzedaż wzrośnie nieznacznie (wskaźnik cząstkowy powiększył się o 3 pkt). Niewiele większe będzie też zatrudnienie w tej branży (wzrost wskaźnika o 1,7 pkt, do 7,3 pkt). Zmniejszy się (o 3,6 pkt) poziom zadłużenia w firmach usługowych. Natomiast płynność finansowa, jak zakładają ankietowani, nie zmieni się.
- Transport
Branża transportowa również oczekuje poprawy swojej sytuacji w najbliższych sześciu miesiącach, choć zakładany wzrost sprzedaży nie jest tak spektakularny jak choćby w firmach budowlanych. Wskaźnik cząstkowy zwiększył się z 44,7 pkt do 50,2 pkt. Poprawi się płynność firm transportowych (obecny wskaźnik 12,7 pkt wobec 11,6 pkt sześć miesięcy wcześniej), ale będzie to raczej efekt większego poziomu zadłużenia zewnętrznego (wzrost do 11,8 pkt) niż poprawy w zakresie windykacji należności. Nakłady na inwestycje oraz zatrudnienie w firmach transportowych będą nieznacznie niższe niż pół roku temu.
- Handel
Wskaźnik dla handlu wyniósł 50,6 pkt, co oznacza znaczną progresję, aż o 12,7 pkt. Wzrost ten jest na podobnym poziomie jak w mocno sezonowych branżach, czyli w budownictwie i produkcji. Obecny pomiar wskazuje, że największy wpływ na wysokość wskaźnika mają prognozy dotyczące sprzedaży (wzrost z 9,6 pkt do 16,5 pkt) oraz poprawa płynności finansowej firm. Firmy handlowe raczej nie planują zatrudniać w najbliższych sześciu miesiącach. Natomiast wydatki na inwestycje zostaną nieznacznie zredukowane (obecny wskaźnik 4,4 pkt, poprzedni 5,1 pkt).
- Działalność pozostała
Przedsiębiorcy z tej grupy też patrzą w przyszłość optymistyczniej. Pół roku temu indeks branżowy wynosił 40,1 pkt, teraz 53,3 pkt. Podobnie jak w pozostałych branżach wpływ na taki rezultat ma zakładana znacząco lepsza sprzedaż (wzrost do 18,4 pkt z 10,8 pkt). Przedsiębiorcy lepiej oceniają też przyszłą płynność finansową firm, co jest w największym stopniu pochodną spodziewanej lepszej sprzedaży.
Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Financial Services
Kwietniowa edycja naszego badania pokazuje znaczącą poprawę nastrojów wśród właścicieli małych i średnich firm. Na obecny poziom indeksu wpłynęły przede wszystkim optymistyczne prognozy dotyczące sprzedaży, a co za tym idzie, poprawy płynności w branżach: produkcyjnej i budowlanej. Cieszy również informacja, że co najmniej połowa firm utrzyma inwestycje na planowanym poziomie, a 66 proc. przedsiębiorstw utrzyma zatrudnienie. Zatem mimo nie najlepszej sytuacji w gospodarce przedsiębiorcy są zdeterminowani, by realizować zakładane wizje i plany w swoich firmach. Mimo lepszych nastrojów przedsiębiorcy nie oczekują wzrostu dostępności finansowania ze źródeł zewnętrznych. Cząstkowy element indeksu: zewnętrzne finansowanie utrzymuje się niemal na tym samym poziomie, jaki był w październikowej edycji badania. To potwierdzenie, że mały i średni biznes w przeważającej mierze polega na własnym finansowaniu, cierpliwym oczekiwaniu na pieniądze od klientów, a jednocześnie żonglowaniu terminami płatności swoich faktur kosztowych czy wynagrodzeń. Prognozowany przez naszych respondentów wzrost płynności w firmach jest pochodną oczekiwanego wzrostu sprzedaży. Nie zanosi się, niestety, na poluzowanie polityki kredytowej ze strony instytucji bankowych, a tym samym na zasilenie gospodarki większą ilością pieniądza. Potwierdza się potencjał faktoringu jako alternatywnego wobec tradycyjnego kredytu i szerzej dostępnego źródła finansowania. Prognozy wyższej sprzedaży to automatycznie więcej transakcji i wystawionych faktur, które są głównym zabezpieczeniem finansowania faktoringowego. A to oznacza możliwość błyskawicznej zamiany należności na gotówkę. Pamiętając jednak o powiedzeniu „pierwsza jaskółka wiosny nie czyni", przestrzegamy przed stawianiem tezy, że nasza gospodarka wychodzi już z kryzysu. Wzrost głównego indeksu odczytujemy jako ważną, ale na razie sezonową zwyżkę nastrojów. Na ile trwałe będą te pozytywne dziś zmiany, będzie można wnioskować dopiero po kolejnych (co najmniej dwóch) odczytach naszego indeksu, równie pozytywnych jak obecny. Czekamy na to z nadzieją.
Metodologia
- Badanie ilościowe przeprowadzono w dniach od 8 do 22 kwietnia 2013 r. techniką CATI (wywiady telefoniczne) na próbie n= 450 małych i średnich firm.
- Badaniem objęto firmy małe i średnie zatrudniające od 10 do 249 osób. Pomiar nie obejmował firm mikro-, zatrudniających do dziewięciu osób.
- Próba była kontrolowana ze względu na zatrudnienie oraz branżę.
- Dominowały firmy z długim stażem na rynku. 42,7 proc. próby stanowiły przedsiębiorstwa funkcjonujące od 11 do 20 lat; ponad 33 proc. – działające ponad 20 lat, 7,3 proc. – działające do 5 lat, w tym 2,2 proc. – przedsiębiorcy, którzy mają dopiero roczny staż na rynku.
- Respondentami były osoby na stanowiskach decyzyjnych: właściciel, dyrektor, prezes, główny księgowy, dyrektor finansowy, osoby wskazane jako odpowiedzialne (lub współodpowiedzialne) za zarządzanie firmą.
- Czas trwania wywiadu: do 20 minut.