Polka będzie komisarzem UE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw, a więc będzie się zajmowała wolnym przepływem usług i towarów. Będzie odpowiedzialna za usuwanie barier na jednolitym rynku, które są przedmiotem skarg między innymi polskich firm, ponieważ powodują, że często przegrywają one konkurencję z zachodnimi przedsiębiorstwami.
Wbrew wcześniej podawanym przez media informacjom, Bieńkowska nie została wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej.
Teka, którą otrzymała Polska, wcześniej przypadała jednemu ze "starych" krajów Unii Europejskiej i jest uważana za jedną z ważniejszych.
W skład komisji pod przewodnictwem Junckera - jego zdaniem: drużyny zwycięzców - wchodzi pięciu byłych premierów, czterech wicepremierów, dziewiętnastu byłych ministrów, siedmiu powracających do Brukseli byłych komisarzy i ośmiu byłych europosłów.
Jak podkreślił Juncker, kierowana przez niego instytucja zachowa niezależność, a więc poszczególni komisarze nie będą wykonawcami poleceń swoich rządów.