Nestle stawia na rozwój organiczny

Nadal mamy możliwości, aby rozwijać się bez przejęć – mówi prezes Nestlé Polska.

Publikacja: 07.11.2014 00:57

Simon Smith, prezes Nestlé Polska

Simon Smith, prezes Nestlé Polska

Foto: materiały prasowe

Na ile ostatni kryzys gospodarczy zmienił rynek spożywczy w Polsce?

Simon Smith:

Kryzys ekonomiczny z ostatnich lat odcisnął swoje piętno na większości europejskich rynków. Jego skutki są widoczne także w Polsce, mimo że uniknęła recesji. Badania rynkowe pokazują, że konsumenci stali się bardziej pesymistyczni, jeżeli chodzi o postrzeganie przyszłości. Polacy widzą, że na razie nie doszło do dużego ożywienia w Europie, także w Niemczech powiązanych silnie gospodarczo z Polską. Nakłada się na to deflacja. Obawy budzi także kryzys ukraiński. To wszystko przekłada się na nastroje konsumencie. Kupujący są bardziej ostrożni, jeżeli chodzi o wydatki, np. częściej niż kiedyś przygotowują posiłki w domach.

Jakie są perspektywy?

Na razie obserwujemy spowolnienie wydatków konsumpcyjnych. Jednak w dłuższej czy nawet średniookresowej perspektywie widzimy szanse na dalszy rozwój w Polsce, która w ostatnich latach stała się ósmym największym rynkiem Nestlé w Europie pod względem wielkości sprzedaży.

Jakie są przewagi Polski na tle innych europejskich krajów, w których działa Nestlé?

Mamy w Polsce osiem fabryk, co daje nam dużą przewagę konkurencyjną. Nie we wszystkich krajach bowiem, gdzie jesteśmy obecni z naszymi markami, mamy zakłady produkcyjne. Mocną stroną jest także wykwalifikowana kadra. Wiele osób z Nestlé Polska trafia do pracy w zagranicznych strukturach grupy. Ponadto oferujemy w Polsce szeroką gamę produktów pod silnymi markami, jak chociażby Winiary.

Czy większa ostrożność konsumentów przekłada się na wyniki Nestlé?

Oczywiście ostatnie trendy rynkowe mają wpływ na nasz biznes. Podam przykład. W tym roku wyraźny wzrost sprzedaży notuje nasz majonez Winiary, który produkujemy w Kaliszu. Ma to związek, jak już wspomniałem, z częstszym przygotowywaniem posiłków w domach. Przystosowanie się do zmieniających się warunków rynkowych ułatwia nam szeroka oferta produktowa (Nestlé oferuje w Polsce m.in. słodycze, kawę, wodę, odżywki dla dzieci i lody – red.). Dzięki temu nasza sprzedaż rośnie.

O ile sprzedaż Nestlé Polska zwiększy się w 2014 roku?

Nie ujawniamy tych wyników, ale w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2014 roku wzrost zanotowany w Polsce był zbliżony do osiągniętego przez Nestlé w Europie. Wyniósł on rok do roku 1,4 proc. Łączna sprzedaż grupy Nestlé w tym czasie zwiększyła się organicznie o 4,5 proc. To dobry wynik, biorąc pod uwagę rezultaty przedstawione w ostatnim czasie przez naszych konkurentów. Fakt, że rośniemy świadczy o tym, że nasza strategia jest skuteczna.

Jakim produktom przede wszystkim będziecie zawdzięczać tegoroczny wzrost sprzedaży w Polsce?

Będzie to nie tylko wspomniany już majonez Winiary, ale także karma dla zwierząt Purina, szczególnie produkty premium oraz koncepty kawowe Nespresso i Nescafe Dolce Gusto. Wzrost sprzedaży tych ostatnich świadczy o tym, że mimo trudniejszych czasów można rosnąć także za sprawą innowacji i tzw. premiumizacji produktów.

Gdzie dostrzegacie przede wszystkim szanse na dalszy rozwój?

We wszystkich segmentach rynku, w których działamy. Duży potencjał produkcyjny ułatwia nam bycie innowacyjnym i szybkie reagowanie na zmieniające się trendy. W ostatnich dwóch, trzech miesiącach zaoferowaliśmy kilka nowości, np. nowy baton Princessa, który notuje bardzo dobre wyniki sprzedażowe czy płatki zbożowe bez glutenu. Rozwijamy także ofertę produktów Bobo Frut o wyroby ekologiczne czy niezawierające cukru, aby rozszerzyć liczbę potencjalnych konsumentów. Nie koncentrujemy się jednak tylko na wzroście sprzedaży oraz zysków, ale działamy także na rzecz lokalnej społeczności, w ramach tworzenia wspólnej wartości.

Na czym polegają te działania?

Opieramy je na trzech filarach: lokalne surowce, praca dla młodych i ulepszone opakowania. Staramy się działać lokalnie. 80 proc. produktów oferowanych przez Nestlé w Polsce pochodzi z naszych dziewięciu działających tu zakładów. Krajowe pochodzenie ma także 70 proc. wykorzystywanych przez nas surowców. Pracujemy nad redukcją zużycia wody, energii czy szklanych opakowań. Prowadzimy również działania na rzecz zmniejszenia bezrobocia wśród młodych osób. W ramach programu Inicjatywa Nestlé Na Rzecz Zatrudniania Ludzi Młodych – Nestlé needs YOUth, który wystartował rok temu, do 2016 roku stworzymy możliwości zatrudnienia dla 20 tys. Europejczyków.

Co zyska na tym Polska?

W Polsce zobowiązaliśmy się stworzyć możliwości zatrudnienia dla ponad 800 młodych osób. Do końca października tego roku powstało ich ponad 600. Część z nich to etaty, pozostałe to staże i praktyki.

Jakie inwestycje planujecie w najbliższym czasie?

W styczniu 2015 roku ruszy nasza nowa fabryka karmy dla zwierząt Purina PetCare pod Wrocławiem za 300 mln zł, gdzie pracę znajdzie 230 osób. Będziemy kontynuować tę inwestycję w kolejnych latach. Docelowo pracę znaleźć tam może potencjalnie nawet 600 osób. Jeżeli uda się zrealizować nasze plany, wówczas ta fabryka będzie zaopatrywać nie tylko polski rynek, ale także sąsiednie kraje, w tym np. Niemcy. Planujemy także rozbudowę zakładu w Kaliszu za 6 mln zł, gdzie zwiększymy produkcję odżywek dla niemowląt. Jednym z powodów tej decyzji są dobre perspektywy eksportowe na Bliskim Wschodzie. Program inwestycyjny obejmie także nasz zakład produkujący słodycze w Kargowej. W sumie w ciągu ponad 20 lat obecności w Polsce zainwestowaliśmy 2,2 mld zł.

Bierzecie pod uwagę przejęcia?

W krótkim okresie czasu nie widzimy konieczności, aby rozwijać się przez akwizycje w Polsce. Mamy nadal możliwości, aby rosnąć organicznie. Ale gdy pojawi się ciekawa oferta, to oczywiście ją rozważymy.

Firma Eden Springs wystąpiła do UOKiK o zgodę dla przejęcie części Nestlé Waters Polska. Co to oznacza?

Transakcja dotycząca sprzedaży biznesu związanego z dostawami wody do biur i mieszkań obejmie nie tylko Polskę, ale wszystkie pięć europejskich krajów, w których mamy ten biznes. Nie będzie miało to dużego wpływu na nasze wyniki, ponieważ wody w galonach mają w nich niewielki udział. Po zamknięciu transakcji, które przewidziane jest na połowę przyszłego roku, skoncentrujemy się na wodzie butelkowanej, której sprzedaż rośnie.

Możliwa jest sprzedaż innych aktywów w Polsce lub ograniczenie produkcji w pozostałych segmentach waszej działalności?

To jedyny ruch tego typu w Polsce. Poza tym stawiamy tutaj przede wszystkim na rozwijanie, a nie na ograniczanie działalności.

W biznesie spożywczym kluczowa jest sytuacja na rynku surowców rolnych... Jak przedstawia się w tej chwili i jakie są perspektywy?

Rynek surowców jest w ostatnich latach bardzo niestabilny. Przykładem może być wykorzystywana przez nas kawa arabica. Jeszcze miesiąc temu jej cena była dwa razy wyższa niż przed rokiem, teraz różnica wynosi 70 proc. Jeszcze dwa tygodnie temu kakao było o 30 proc. droższe niż w ubiegłym roku, dziś to tylko 15 proc. Z kolei w ostatnich dwóch latach kukurydza i pszenica potaniały, ale teraz znowu drożeją. W dłuższej perspektywie można raczej spodziewać się wzrostu cen surowców z racji wzrostu konsumpcji na świecie.

Jak radzicie sobie z tak dużymi wzrostami cen żywności?

Przerzucenie wzrostów cen w całości na konsumentów nie jest dobrym posunięciem. Pozostaje redukowanie kosztów i zwiększanie efektywności produkcji, co staramy się robić.

Czy rosyjskie embargo odcisnęło już swoje piętno na tych częściach rynku spożywczego, w których działacie?

Nie dostrzegam bezpośrednich skutków na rynku. Na razie embargo bardziej przekłada się na pogorszenie się nastrojów konsumentów.

Od przyszłego roku w szkolnych sklepikach ma obowiązywać zakaz sprzedaży m.in. napojów gazowanych oraz części słonych i słodkich przekąsek, w tym czekoladowych batonów. Czy obawiacie się skutków tych regulacji?

Nie sądzę, aby miało to wyraźny wpływ na nasz biznes. W Nestlé propagujemy zrównoważoną dietę, w której w odpowiednich proporcjach jest miejsce na wszystkie produkty, także np. czekoladowe batony. Uważamy, że bardzo ważna jest aktywność fizyczna, którą także promujemy. Ponadto nie kierujemy naszych reklam bezpośrednio do dzieci.

CV

Simon Smith jest prezesem Nestlé Polska od 1 sierpnia 2014 roku. Odpowiada także za biznes grupy w krajach bałtyckich. Z koncernem Nestlé związany jest od 1992 r. Wcześniej pełnił tam m.in. funkcję szefa działu finansów i kontrolingu na Europę. W 2013 r. sprzedaż samego Nestle Polska SA (do koncernu należą także m.in. Nestle Waters Polska i Nespresso Polska) wyniosła ok. 2,76 mld zł.

Na ile ostatni kryzys gospodarczy zmienił rynek spożywczy w Polsce?

Simon Smith:

Pozostało 99% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację