Aktualizacja: 22.01.2015 12:50 Publikacja: 22.01.2015 12:50
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała
Rz: Netflix, firma produkująca serial „House of Cards", ma globalne ambicje i chce rozszerzyć swoją działalność z 50 do 200 krajów świata. Serial cieszy się ogromną popularnością wszędzie, gdzie go pokazują. Czy fabuła ma wiele wspólnego z tym, jak wygląda amerykańska polityka?
Piotr Zaremba: W przedstawionych tam sytuacjach czy postaciach nie możemy się doszukiwać kalk przekładanych bezpośrednio z historii amerykańskiej polityki, niektóre z nich są dość fantastyczne. Piętrowa intryga głównego bohatera Franka Underwooda, która ma skłonić wiceprezydenta do rezygnacji ze stanowiska, by ten w zamian kandydował na gubernatora stanu Pensylwania, jest mało prawdopodobna. Nigdy się nie zdarzyło, żeby wiceprezydent porzucił swój urząd dla urzędu formalnie dużo niższego, chociaż oczywiście dającego więcej pola do uprawiania realnej polityki.
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas