Reklama

Komentarz Aneta Wieczerzak-Krusińska

Tauron zwraca uwagę na niebezpieczeństwo wynikające ze stosowania urządzeń do podgrzania wody użytkowej przy pomocy m.in. starych piecyków gazowych czy bojlerów.

Publikacja: 24.03.2015 10:04

Komentarz Aneta Wieczerzak-Krusińska

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Wskazuje też na zagrożenia dla środowiska wynikające ze spalania złej jakości węgla i śmieci np. w piecach kaflowych w budynkach wielorodzinnych na Górnym Śląsku czy w Zagłębiu. To z kolei ma ograniczyć palący problem ekologiczny tego regionu Polski, czyli tzw. niską emisję zawierającą trujące substancje i pyły wypuszczane do atmosfery.

Oba cele niewątpliwie są szczytne. Nie dalej jak kilka miesięcy temu obserwowaliśmy dramatyczną akcję ratowniczą po wybuchu gazu w jednej z katowickich kamienic. Jeśli podłączenie się do sieci ciepłowniczej ma podnieść komfort, ale też bezpieczeństwo życia, to podpisuję się obiema rękami pod tego typu akcjami.

Pewien dysonans odczuwam jednak, gdy Tauron mówi o oszczędnościach na rachunkach wynikających z tego, że to właśnie jego ciepłownicza spółka może dostarczać podgrzaną wodę do mieszkańców budynków wielorodzinnych. Niewątpliwie ciepło systemowe jest nadal jedną z najtańszych alternatyw na podgrzaną wodę w domu. Ale też drożeje. Bo wymogi środowiskowe sprawiają, że miejskie ciepłownie i elektrociepłownie też muszą się modernizować. To wpłynie na wysokość naszych rachunków za podgrzanie wody użytkowej w przyszłości. Albo już wpływa. W niektórych miejscach Polski w ostatnim czasie mieszkańcy bloków dostali podwyżki rzędu 100 proc.

Te podwyżki są zrozumiałe i w wielu przypadkach uzasadnione, jeśli wynikają z poczynionych inwestycji. Nie do przyjęcia są natomiast niezgodne z prawem naliczanie odbiorcom opłat dodatkowych np. za przekroczenie zamówionej mocy cieplnej czy nieudostępniania im informacji o parametrach dostarczanej mocy cieplnej, pozwalających na stwierdzenie czy należności zostały obliczone prawidłowo. Tak właśnie postępował Tauron Ciepło, co wykazało postępowanie przeprowadzone przez UOKiK.

Spółka zobowiązała się do zaniechania monopolistycznych praktyk. Dobrze byłoby by elementem obecnej kampanii marketingowej były działania nakierowane na odbudowanie zaufania klientów i potencjalnych klientów w swoim regionie. Być może stanie się to podczas zaplanowanych przez Tauron Ciepło porannych spotkań przedstawicieli tejże spółki z mieszkańcami na przystankach tramwajowych i autobusowych, gdzie przy gorącej herbacie będą zachęcali do zainteresowania się tematem zmiany sposobu zapewniania sobie ciepłej wody.

Reklama
Reklama

Cel niewątpliwie szczytny, ale trzeba trochę posłodzić tę herbatę. Może choć w pewnym stopniu zlikwiduje to niesmak związany z ostatnimi poczynaniami spółki.

Wskazuje też na zagrożenia dla środowiska wynikające ze spalania złej jakości węgla i śmieci np. w piecach kaflowych w budynkach wielorodzinnych na Górnym Śląsku czy w Zagłębiu. To z kolei ma ograniczyć palący problem ekologiczny tego regionu Polski, czyli tzw. niską emisję zawierającą trujące substancje i pyły wypuszczane do atmosfery.

Oba cele niewątpliwie są szczytne. Nie dalej jak kilka miesięcy temu obserwowaliśmy dramatyczną akcję ratowniczą po wybuchu gazu w jednej z katowickich kamienic. Jeśli podłączenie się do sieci ciepłowniczej ma podnieść komfort, ale też bezpieczeństwo życia, to podpisuję się obiema rękami pod tego typu akcjami.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Sztuczna inteligencja jest jak śrubokręt
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: PiS wiele nie ugra na „aferze KPO”. Nie nadaje się na ośmiorniczki
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Polska bezbronna przed dronami. To kolejne ostrzeżenie
Opinie Ekonomiczne
Cezary Stypułkowski: 20 miliardów na stole. Co oznacza reorganizacja PZU i Pekao
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Wniosek z rozmów o pokoju jest oczywisty: musimy się zbroić
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama