Reklama
Rozwiń

Czego można się spodziewać po chińskiej gospodarce w 2017 r.

Jak na dość bezbarwną koncepcję ekonomiczną, reforma strony podażowej ogłoszona w listopadzie 2015 r. przez prezydenta Xi, spotkała się z zaskakująco dużym zainteresowaniem międzynarodowych rynków finansowych.

Aktualizacja: 31.01.2017 10:16 Publikacja: 31.01.2017 10:12

Miranda Carr, główna analityczka ds. Chin w Haitong Securities UK

Miranda Carr, główna analityczka ds. Chin w Haitong Securities UK

Foto: materiały prasowe

Choć reforma skupia na sobie największą uwagę, trzeba pamiętać, że aktualnie głównym wyzwaniem dla chińskiej polityki gospodarczej (wyartykułowanym przez Xi w grudniu ubiegłego roku) jest zapobieżenie nadmiernego, spekulacyjnego wzrostu cen na rynku nieruchomości oraz uniknięcie zagrożenia dla systemu finansowego kraju.

Z początkiem tego roku rynek obiegła informacja o pewnym funduszu hedgingowym, który miał spekulować na akcjach spółek wymienianych przez Donalda Trumpa na Twitterze, kierując się obserwacją, że kurs większości z nich rósł lub spadał o około 5 proc. po każdym pojawieniu się nazwy w tweecie amerykańskiego prezydenta-elekta. W przypadku Chin nie jest to takie proste, ale tamtejszym spółkom również często zdarza się podskakiwać o 10 proc. w związku z deklaracjami rządu. Podobnie jak globalne koncerny w przypadku Trumpa, mogą one w poważny sposób odczuć skutki noworocznych instrukcji prezydenta Xi.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Wielki zakład Europy o Indie
Opinie Ekonomiczne
Unia Europejska a Chiny: pomiędzy współpracą, konkurencją i rywalizacją
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: hutnictwo stali jest wyjątkiem od piastowskiej doktryny premiera Tuska
Opinie Ekonomiczne
Joanna Pandera: „Jezioro damy tu”, czyli energetyka w rekonstrukcji
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Big tech ma narodowość i twarz Donalda Trumpa