Tym firmom urzędy skarbowe blokują zwroty podatku VAT minimum do czasu zakończenia postępowania kontrolnego. Trwa ono standardowo od roku do nawet trzech-czterech lat, w zależności od poziomu skomplikowania sprawy. O ile podmioty międzynarodowe lub bardzo silne krajowe są w stanie te turbulencje przetrwać, o tyle w przypadku polskich średnich i małych firm handlowych zamrożenie dużej części kapitału zabija je lub nieodwracalnie kaleczy.
I co dalej w związku z tym?
Finał jest taki, że szczytny cel, jakim jest walka z wyłudzeniami podatku VAT, doprowadza do eliminowania z rynku polskich średnich i małych firm, które działają w oparciu o wypracowane standardy handlowe. Nie są one w stanie przetrwać tak długiego okresu z ograniczonym kapitałem obrotowym, zwłaszcza że banki widząc zagrożenie, momentalnie ograniczają kredytowanie. Ostatecznie rynek przejmują duże, najczęściej międzynarodowe firmy handlowe. Pytanie, czy właśnie o to nam chodzi?
Jedyną stałą jest zmiana i doskonalenie tego, co już stworzyliśmy. Co się kryje za tymi słowami?
To motto naszej firmy, które towarzyszy nam w naszej codziennej pracy. Bez szukania nowych dróg, rozwój działalności byłby niemożliwy. Nie osiągnęlibyśmy również sukcesu bez zespołu ludzi pracujących w spółce, władających wieloma językami obcymi. Budowanie i poszerzanie kadry to proces, podobnie jak rozwój działalności, który w spółkach Arsenaltrwa nieustannie i nie ma końca.
Rozmawiał Tomasz Popławski
Klienci pytają: Jak żyć?
Rozmowa z Elizą Rurewicz, radcą prawnym – partnerem w Kancelarii Radców Prawnych Rurewicz i Partnerzy Sp.p.
Na czym polegają problemy polskich firm, które borykają się z kwestiązwrotu podatku VAT?
Problemy sprowadzają się głównie do przedłużających się w nieskończoność postępowań kontrolnych, czemu towarzyszy odsunięcie w czasie terminu do zwrotu podatku. Uzasadnienie takich postanowień jest najczęściej bardzo lakoniczne i sprowadza się do stwierdzenia, że „istnieje podejrzenie uczestniczenia w procederze tzw. obrotu karuzelowego”. Na tym uzasadnienie jednak się kończy, gdyż sam organ nie jest w stanie przedstawić żadnych konkretnych dowodów w tym przedmiocie, bo dopiero rozpoczyna prowadzenie postępowania. Z punktu widzenia procedury podatkowej, takie działanie jest w mojej ocenie istotnym nadużyciem, gdyż powoduje wprowadzenie do obrotu prawnego orzeczenia, które nie jest oparte na żadnych faktach, gdyż postępowanie dowodowe dopiero będzie prowadzone i to najczęściej przez inny organ celno-skarbowy (poprzednio organ skarbowy).
Czy jest jakiś sposób, by przeciwdziałać takiemu postępowaniu?
Oczywiście niezwykle istotne jest, by od początku reagować na każde działanie organu podatkowego czy celno-skarbowego w postaci przysługujących podatnikowi środków zaskarżenia. Ważne są też procedury, które firmy powinny stosować w ramach wewnętrznych regulacji, tak by wykazać się stosowaniem zasad należytej staranności w obrocie handlowym. Problem jednak polega na tym, że przedsiębiorca ma zdecydowanie ograniczone możliwości kontrolowania kontrahentów w porównaniu z organami skarbowymi. Proszę zauważyć, że skoro organom zajmuje to kilkanaście miesięcy, a czasami całe lata, to w odniesieniu do normalnych procedur handlowych nie jest to możliwe w wykonaniu podatnika. Jednak zauważam z doświadczenia, że odpowiedni system procedur comliance stosowany w spółce daje większą wiarygodność przed organami w odniesieniu do realizowanych transakcji handlowych.
W czym zauważa Pani największy problem grożący polskim małym i średnim firmom handlowym?
Najbardziej znamienne jest to, że organy skarbowe ograniczają możliwość działania firmom, które istnieją, posiadają siedziby i ukształtowane od lat struktury oraz wypracowane przez lata relacje handlowe. Organy nie próbują zaś przypisywać odpowiedzialności przestępcom, gdyż nie posiadają wypracowanych mechanizmów ich ścigania. W konsekwencji dochodzi do takich sytuacji, że zwrot VAT wstrzymywany jest takim podatnikom, którzy zupełnie nie mają świadomości, że być może zostali wykorzystani na jakimś etapie transakcji handlowych przez podmioty nieuczciwe. Organy wymagają od podatników, by mieli wiedzę o pochodzeniu towaru do kilku, a nawet kilkunastu transakcji wstecz, co jest realnie niemożliwe. Podatnikowi nikt nie udzieli takich informacji, gdyż każdy będzie zasłaniał się tajemnicą handlową. Co znamienne, w ramach prowadzonych postępowań organy pozyskując informacje od kontrahentów podatnika lub kontrahentów jego kontrahentów, utajniają te informacje argumentując to interesem publicznym. Zatem dochodzi do paradoksalnej sytuacji, w której od podatnika oczekuje się posiadania informacji (przed dokonaniem transakcji handlowej), które przez same organy uznawane są za tajemnicę chronioną interesem publicznym.
Jak zatem mają postępować podatnicy?
Przede wszystkim stosować należytą staranność w transakcjach handlowych, nie bać się konfrontacji z organami podatkowymi i celno-skarbowymi i wykorzystywać doświadczenia płynące z orzeczeń TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej). Jest to niezmiernie istotne, że na poziomie orzecznictwa TSUE te zagadnienia wyglądają zupełnie inaczej – korzystniej dla podatników. Wymaga się od nich zwykłej należytej staranności w transakcjach handlowych, a nie prowadzenia dochodzenia, gdyż od tego są organy państwowe. W polskim orzecznictwie pojawiają się już pierwsze korzystne dla podatników orzeczenia Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, chociaż nie jest ich jeszcze zbyt wiele. Najważniejsze, by podczas kontroli zachowywać się w sposób aktywny a nie pasywny, to niezmiernie istotne.
Rozmawiał Tomasz Popławski
Arsenal PL to ludzie, którzy budując relacje osobowe w kraju i za granicą rozwijają przedsiębiorstwo. Geneza działalności sięga połowy lat 90. XX w., kiedy położenie geograficzne Białegostoku predysponowało do rozwoju działalności eksportowej do krajów byłego Związku Radzieckiego. Od tamtego okresu zmieniło się praktycznie wszystko, może oprócz pasji do zmian i rozwoju. Arsenal PL obecnie, to spółka eksportująca artykuły spożywcze produkowane w Polsce (ok. 25 tys. indeksów) do 22 krajów UE, 5 Europy Wschodniej i do krajów bałkańskich, nie należących do Unii Europejskiej, do 5 krajów Azji, RPA , do USA, Kanady, Australii i Nowej Zelandii. Klienci to hurtownie spożywcze, sklepy, hipermarkety, cash&carry oraz międzynarodowe sieci handlowe.