Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 26.10.2017 21:06 Publikacja: 26.10.2017 22:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Jego fundusz ogłosił wezwanie, w którym chce skupić wszystkie akcje (obecnie ma ich 62 proc.) Synthosu, jednej z 30 największych spółek giełdowych, aby następnie wycofać ją z publicznego obrotu. Będzie to największa tego typu operacja w historii naszej giełdy.
Szkoda. I to podwójna. Po pierwsze – giełda, a z nią inwestorzy, w jednej chwili straci mocną firmę wycenianą na ponad 6 mld zł. Warto zauważyć, że wśród mniejszych akcjonariuszy przeważają krajowe fundusze inwestycyjne i emerytalne, w których oszczędności trzyma kilka milionów Polaków. Po drugie, z giełdą rozstaje się nie spekulant, lecz znany przedsiębiorca, który przez ponad 20 lat, korzystając z rynku kapitałowego, z wizją skutecznie rozwijał spółki z różnych branż, wprowadzał i przejmował kolejne firmy na giełdzie i – co ważne – był na ogół cenionym przez maklerów i zarządzających akcjonariuszem. Na pocieszenie można zauważyć, że długoterminowi inwestorzy (w tym krajowe instytucje finansowe) zarobili na akcjach producenta kauczuków krocie. Mało kto jest stratny. Od 2011 r. spółka wypłaciła w postaci dywidend 3,9 mld zł. Niestety, Synthos nie jest wyjątkiem. Od kilku lat można już mówić o trendzie wycofywania spółek z giełdy (InPost, Komputronik, TVN itd.). W tym roku saldo wejść i wyjść na parkiet będzie ujemne i najwyższe od 14 lat.
W cztery lata liczba pracujących emerytów wzrosła aż o 30 proc. To skutek dobrej koniunktury, ale i korzystnych...
Proponujemy trzy bonusy dla seniorów zachęcające do opóźnienia przejścia na emeryturę. Są one osadzone w systemi...
Mamy świetnych naukowców i doskonałe projekty. Tyle że nie widać ich zbytnio w postaci już gotowych i podbijając...
Kryzys pomocowy to czas, kiedy Polska ma okazję pokazać swoją wiarygodność, nie opuszczając partnerów nawet wted...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Czego potrzebuje nowoczesna gospodarka? Pospolitego ruszenia uczonych czy silnych uczelni?
My jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze. Wprowadziliśmy wiele nowych modeli samochodów osobowych, w tym SUV-y, crossovery i auta sportowe. Mamy też pojazdy użytkowe dla wszystkich rodzajów działalności – mówi Attila Szabó, prezes i dyrektor zarządzający Ford Polska.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas