Flotylla w remoncie

Nadal nie ma rozstrzygnięcia w sprawie wyboru oferenta, który miałby dostarczyć polskiej Marynarce Wojennej trzy nowe okręty podwodne, w ramach programu Orka. Choć zgodnie z zapowiedziami MON być może uda się to jeszcze w tym roku. Tymczasem używane obecnie przez naszych marynarzy Kobbeny powinny w tym roku zakończyć swój służbowy żywot.

Publikacja: 07.11.2017 15:50

dr Łukasz Kister

dr Łukasz Kister

Foto: materiały prasowe

Miejmy nadzieję, że modernizacja naszej floty podwodnej nie zakończy się odmalowaniem Kobbenów i puszczeniem ich na wodę na własną odpowiedzialność, licząc na to, że wygrają wyścig ze zżerającą ich kadłuby rdzą. Choć wbrew pozorom, dzięki temu możemy być i tak lepsi niż np. Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi, nie posiadają obecnie żadnego zdolnego do wykonywania misji okrętu podwodnego. Otóż, wszystkie są w remoncie. I tak cała niemiecka flotylla podwodna suszy się w dokach czekając na dostawy części i usunięcie usterek. Nie świadczy to najlepiej o ich zdolnościach bojowych, nie wspominając o możliwości odstraszenia kogokolwiek, no chyba, że ta sytuacja ostatecznie odstraszy nasze MON od zakupu tych cudów techniki. Owszem rozwiązania techniczne niemieckich jednostek są niewątpliwie nowoczesne, może nawet za bardzo i właśnie dlatego nie działają?

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację