Aktualizacja: 10.12.2017 20:41 Publikacja: 10.12.2017 21:00
Foto: Flickr
Jedni chcą w ten sposób zbliżyć się do elit, które mogą sobie pozwolić na to, by smakować luksus pełną gębą. Inni podzielają opinią Coco Chanel, że luksus wcale nie jest przeciwieństwem biedy, a jest przeciwieństwem wulgarności. Tak czy inaczej jego magia jest na tyle silna, że po produkty z tzw. najwyższej półki wspinają się nawet ci, którzy nie przekraczają polskiej granicy zamożności wyznaczonej przez dochody rzędu 5 tys. zł netto miesięcznie. Z myślą o tej grupie luksusowe marki poszerzają swoją ofertę, obejmując nią także tańsze produkty; wprawdzie nie stać cię na kostium Chanel, ale możesz przynajmniej kupić jej perfumy albo szminkę. Jeśli niedościgłym marzeniem twojego mężczyzny jest ferrari, to może kup mu pod choinkę choćby kosmetyki z tym logo? Wystarczy kilkadziesiąt złotych.
Pakiet gospodarczych propozycji Karola Nawrockiego wygląda na atrakcyjny, ale jest nierealny. Nie dość, że ich r...
Rząd, który bardzo liczył na polityczne korzyści z tytułu uruchomienia KPO, ma w końcu z tego głównie kłopoty. J...
Rząd odtrąbił sukces. Wszak Polska ma być po raz kolejny największym beneficjentem budżetu UE i otrzymać rekordo...
Sukces Osobistego Konta Inwestycyjnego (OKI) powinien leżeć nie tylko w interesie giełdy i rynku kapitałowego, a...
Sankcje na rosyjski LPG są omijane dzięki importowi z Rosji do Polski węglowodorów, które – teoretycznie – miały...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas