Życie i zdrowie ludzi jest ważniejsze niż pracownicze interesy – uzasadnił decyzję o zamknięciu dwóch oddziałów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Uznał, że z powodu strajku lekarzy bezpieczeństwo pacjentów może być zagrożone. Jego zdaniem ta decyzja stwarza szpitalowi możliwość ponownej negocjacji kontraktu z NFZ i lepszego wykorzystania środków finansowych i tych pracowników, którzy chcą pełnić obowiązki.
Na nic zdała się deklaracja lekarzy zatrudnionych na tych oddziałach, że mogą tymczasowo podjąć pracę jako wolontariusze.
W tej sytuacji zamknięcie oddziałów jest tylko kwestią czasu. Po ich skreśleniu z listy ZOZ zerwany zostanie kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dyrekcja szpitala ma 14 dni na odwołanie się od decyzji wojewody do ministra zdrowia. – To moja osobista porażka – skomentowała decyzję w TVN 24 dyrektor szpitala Luiza Staszewska. – Cóż, twarde prawo, ale prawo. Wojewoda musiał tak postąpić.
Rozpoczęła się już ewakuacja chorych z obu oddziałów. Pacjenci z onkologii zostaną przeniesieni na oddział pulmonologii. Natomiast trzy osoby z chirurgii mają trafić do szpitala w pobliskim Lipsku, jedna – do Pionek.
Dobre informacje dla szpitala w Radomiu nadeszły z mazowieckiego NFZ. Fundusz prawdopodobnie zwróci mu 1,5 mln złotych z tytułu niezapłaconych rachunków za tzw. nadwykonania. – Jednak te pieniądze i tak nie pójdą na podwyżki dla lekarzy – zastrzega dyrektor placówki.