Wszystkie poprawki przyjęte przez Senat miały poparcie rządu. PiS chciało odrzucenia całego pakietu ustaw w głosowaniu, ale jego wnioski przepadły. Teraz ustawy trafią do Sejmu, który zadecyduje o przyjęciu lub odrzuceniu senackich poprawek. Później – na biurko prezydenta. Ten zapowiadał weto do najważniejszej z ustaw: o zakładach opieki zdrowotnej, zakładającej obowiązkowe przekształcenie szpitali w spółki.
W Senacie wprowadzono do ustaw rozwiązania, które mają poprawić sytuację pracowników szpitali i przychodni. Będą się mogli oni starać o premie jubileuszowe, dodatki za wysługę lat i odprawy emerytalne. O takie zapisy zabiegały związki zawodowe.
Senatorowie wprowadzili również rozwiązanie, na którym zależało pielęgniarkom: ich praca w szpitalu ma być koordynowana przez pielęgniarkę, a nie na przykład przez lekarza.
– Dobrze, że jest takie rozwiązanie. Ale to nie wystarczy, żeby nasz związek się pod tymi ustawami podpisał – mówi Longina Kaczmarska z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. To największa organizacja związkowa skupiająca pielęgniarki. – Wszystko teraz jest w rękach prezydenta. Poprosiliśmy go o spotkanie i będziemy o ustawach rozmawiać. Senatorowie nie przyjęli najistotniejszego dla nas rozwiązania. Przekształcenie w spółki będzie zgodnie z wolą rządu obowiązkowe. Nam zależało, by było fakultatywne – tłumaczy Kaczmarska.
Nie przeszło też inne istotne dla związków rozwiązanie: by pracownicy mieli przynajmniej 15 procent udziałów w szpitalnej spółce. Poprawka PiS w tej sprawie została odrzucona.