Lekarska gwiazda wraca do kraju

Prof. Edward Malec ma pracować w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu – dowiedziała się „Rz”. Dziś rodzice wożą do niego dzieci na operację do Niemiec

Aktualizacja: 08.11.2008 11:25 Publikacja: 08.11.2008 03:01

Prof. Edward Malec ma opinię jednego z najlepszych kardiochirurgów dziecięcych w Europie

Prof. Edward Malec ma opinię jednego z najlepszych kardiochirurgów dziecięcych w Europie

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Według informacji „Rz” w Zabrzu dla prof. Malca powstanie specjalny oddział kardiochirurgii dziecięcej. Będzie się mieścić w budowanym właśnie nowym obiekcie Śląskiego Centrum Chorób Serca. Kontrowersyjny kardiochirurg ma zostać w nim ordynatorem.

Malec ma opinię jednego z najzdolniejszych kardiochirurgów dziecięcych w Europie, ale i człowieka o trudnym charakterze. Przez lata pracował w klinice w Krakowie. Odszedł w atmosferze skandalu, oskarżony przez innych ordynatorów o nieetyczne zachowania wobec nich. Zespół nie chciał z nim pracować. – Sytuacja była tak napięta, że zagrażała szpitalowi – mówił kilka miesięcy temu „Rz” Maciej Kowalczyk, dyrektor placówki w Krakowie-Prokocimiu.

Od półtora roku prof. Malec pracuje w monachijskiej klinice Grosshadern. Leczy tam również dzieci z Polski. Operacja w Niemczech kosztuje ok.60 tys. zł. Do tego rodzice muszą płacić za pobyt ok. 165 zł dziennie. Opiekunowie chorych dzieci z Polski zbierają pieniądze na zagraniczne operacje za pomocą lubelskiej fundacji Cor Infantis. Prof. Malca nazywają cudotwórcą.

Te wyjazdy bulwersują środowisko polskich kardiochirurgów. Lekarze i NFZ twierdzą, że te same operacje można za darmo wykonać w siedmiu naszych klinikach (m.in. w Zabrzu, Poznaniu, Warszawie i Łodzi). Płaci za nie fundusz. Chore dziecko czeka w kraju na zabieg trzy, cztery miesiące. Kardiochirurdzy mają pretensje do fundacji. – To nieetyczne tworzyć atmosferę, że życie mojego dziecka leży w rękach jednego człowieka – mówi anonimowo jeden z najlepszych polskich specjalistów.

Michał Pytys, prezes Cor Infantis, spotkał się w czwartek w Zabrzu z prof. Marianem Zembalą, szefem Śląskiego Centrum Chorób Serca w sprawie zatrudnienia prof. Malca. – Tak, oferta w sprawie pracy dla prof. Malca została złożona. Strony będą rozmawiały o szczegółach i warunkach – potwierdza „Rz” Pytys. Według prezesa Malec bardzo chciał wrócić do Polski. – Tu ma żonę, dzieci. Jest bardzo otwarty na pracę w Zabrzu – tłumaczy Pytys.

Szef Śląskiego Centrum Chorób Serca jest przychylny kardiochirurgowi. – Dla Edwarda Malca powinno znaleźć się miejsce w Polsce – skomentował prof. Zembala.

Śląskie Centrum Chorób Serca, w którym ma pracować prof. Malec, właśnie się rozbudowuje. Powstał nowy gmach kliniki, w którym będzie oddział transplantologii płuc, serca, niewydolności krążeniowo-oddechowej, kardiologii i angiologii.

Kardiochirurgia dziecięca ma powstać w przyszłym roku. Specjalnie dla Malca. Bo choć Śląskie Centrum Chorób Serca operuje serca dzieci, nie specjalizuje się w kardiochirurgii dziecięcej.

Fundacja Cor Infantis zadeklarowała w czwartek, że wyposaży przyszły oddział prof. Malca w sprzęt. – Chcemy zadbać o kompletne wyposażenie oddziału, łącznie z salą operacyjną hybrydową. Szacujemy, że potrzeba będzie ok. 12 mln zł. Pieniądze pochodzić będą od sponsorów – zdradza prezes Pytys.

[ramka]

[b]NFZ ma zastrzeżenia do fundacji Cor Infantis[/b]

Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiedział, że sprawę działalności fundacji Cor Infantis zgłosi do minister ds. korupcji Julii Pitery. Uważa, że fundacja dyskredytuje polskich kardiochirurgów i namawia rodziców do płatnych operacji za granicą.

Niechęć NFZ wobec fundacji wywołała sprawa leczenia dwuletniego chłopczyka Aleksandra Danowskiego. Chłopczyk, który miał wrodzoną wadę serca, był pacjentem Instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka. Czekał na operację. Według kierownika Kliniki Kardiochirurgii Instytutu prof. Bohdana Maruszewskiego natychmiastowy zabieg nie był konieczny. W październiku 2007 r. rodzice poinformowali warszawskich lekarzy, że syna będą leczyć za granicą u prof. Malca. Danowscy poprosili NFZ o sfinansowanie operacji w klinice w Monachium, ale Fundusz odmówił. Kardiochirurdzy dziecięcy z Katowic, Poznania, Łodzi i Warszawy zgodnie ocenili bowiem, że dziecko mogło być operowane w Polsce. Chłopczykowi wykonano też inną operację niż wskazana we wniosku do NFZ.Fundację Cor Infantis (Serce Dziecka) powołali rodzice chorych dzieci. Pieniądze pozyskują od sponsorów czy z organizowania balów charytatywnych. Ostatnio fundacja otrzymała ponad 100 tys. zł od Totalizatora Sportowego. Wspiera ją również fundacja Anny Dymnej i Polsat.

[i]—i.k.[/i][/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[link=mailto:i.kacprzak@rp.pl]i.kacprzak@rp.pl[/link][/i]

Według informacji „Rz” w Zabrzu dla prof. Malca powstanie specjalny oddział kardiochirurgii dziecięcej. Będzie się mieścić w budowanym właśnie nowym obiekcie Śląskiego Centrum Chorób Serca. Kontrowersyjny kardiochirurg ma zostać w nim ordynatorem.

Malec ma opinię jednego z najzdolniejszych kardiochirurgów dziecięcych w Europie, ale i człowieka o trudnym charakterze. Przez lata pracował w klinice w Krakowie. Odszedł w atmosferze skandalu, oskarżony przez innych ordynatorów o nieetyczne zachowania wobec nich. Zespół nie chciał z nim pracować. – Sytuacja była tak napięta, że zagrażała szpitalowi – mówił kilka miesięcy temu „Rz” Maciej Kowalczyk, dyrektor placówki w Krakowie-Prokocimiu.

Pozostało 84% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"