Ubezpieczenia dodatkowe miały być elementem zmian, które resort zdrowia zaproponuje w ramach tzw. pakietu kolejkowego, czyli przepisów, które mają zmniejszyć kolejki do lekarzy.
Tyle tylko, że od tego czasu w rządzie zmienił się polityczny klimat dla tego pomysłu. Gorącym zwolennikiem wprowadzenia ubezpieczeń dodatkowych pozostaje wiceminister zdrowia Sławomir Neumann – to on pracuje nad przepisami. Zapewnia „Rz", że byłby w stanie wdrożyć zmiany od przyszłego roku.
Sceptyczny jest jednak minister Bartosz Arłukowicz, dla którego ubezpieczenia dodatkowe – osobna składka, która dawałaby prawo np. do korzystania z ponadstandardowych usług w publicznych szpitalach – mogą być jedynie finałem zmian w służbie zdrowia.
Ale najbardziej ubezpieczeń dobrowolnych nie chce Kancelaria Premiera. Powód? – Zbliżają się wybory. Trudno będzie ludziom wytłumaczyć, że to nie jest tworzenie oddzielnej służby zdrowia dla bogatych – mówi nam jeden z doradców rządu.
A bliski współpracownik premiera przekonuje: – Do wyborów nie będzie ubezpieczeń dodatkowych.