Wysokość kosztów tych świadczeń, udzielonych w konkretnych datach w latach 2016–2018, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia ustalił na 18 tys. zł. W uzasadnieniu decyzji nakazującej ich zwrot stwierdził, że – jak wynika z danych z Centralnego Wykazu Ubezpieczonych – jej adresat nie posiadał prawa do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Świadczenia w formie leczenia stacjonarnego i wypisanych recept zostały udzielone w wyniku złożenia pisemnych oświadczeń o przysługującym świadczeniobiorcy prawie do świadczeń opieki zdrowotnej, które w istocie pacjentowi wówczas się nie należały – stwierdził prezes NFZ.