Małpia ospa dotarła do Polski

Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w Polsce zdiagnozowano pierwszy przypadek małpiej ospy. Eksperci jednak uspokajają i tłumaczą, że na razie nie ma powodu do niepokoju.

Publikacja: 12.06.2022 20:19

Minister zdrowia Adam Niedzielski

Minister zdrowia Adam Niedzielski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Otrzymałem informację z Państwowego Zakładu Higieny, że mamy pierwszy potwierdzony przypadek małpiej ospy w Polsce – powiedział w piątek na konferencji prasowej w Łodzi minister zdrowia. – Podejrzeń mieliśmy ok. dziesięciu. Próbki są badane – mówił Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia dodał, że „pacjent w ramach podejrzenia został izolowany i hospitalizowany”. – Jednocześnie sanepid przeprowadził dochodzenie epidemiologiczne i osoby, które były w kontakcie z tą osobą, są objęte nadzorem epidemiologicznym – zaznaczył minister.

– To prawidłowe postępowanie. W przypadku wykrycia zakażenia należy wprowadzić izolacje i kwarantanny dla osób z kontaktu – mówi „Rzeczpospolitej” wirusolog prof. Włodzimierz Gut. – To podobne postępowanie do tego, którego doświadczaliśmy w przypadku zakażenia Covid-19 – dodaje.

Czy wzmożone działania sanitarne oznaczają, że sytuacja jest groźna, a ryzyko wybuchu epidemii wysokie? – W tej chwili trudno to jednoznacznie stwierdzić. Wirus znany jest od dawna, ale z niewiadomych powodów wymknął się z dotychczasowych terenów w Afryce i przeniknął ze środowiska zwierząt do środowiska ludzi. W ciągu kilku tygodni w 30 krajach i na pięciu kontynentach zdiagnozowano ponad tysiąc przypadków. Pozostaje pytanie, ilu nie wykryto, bo według WHO musiał poza Afryką zaatakować już wcześniej – mówi dr Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń. Jak tłumaczy, diagnozę czasami trudno postawić, zwłaszcza jak objawy są niezbyt duże, przy ospie nie zawsze pacjent ma obfitą wysypkę.

Czytaj więcej

Małpia ospa w Polsce. Minister Niedzielski: Mamy pierwszy potwierdzony przypadek

Prof. Gut dodaje, że jak dotąd wirus najszybciej roznosi się w środowiskach homoseksualnych. – W tego typu kontaktach seksualnych częściej dochodzi do uszkodzeń i kontaktu z krwią zakażonego. Ale biorąc pod uwagę to, że część z tych osób jest biseksualna, należy liczyć się z ryzykiem rozniesienia choroby wśród innych grup. Czasami może się przenosić przez pościel lub ubrania – tłumaczy wirusolog.

Dlatego też konieczne jest monitorowanie wszystkich wykrytych zakażeń. Polska, podobnie jak i wiele europejskich krajów, zawczasu przygotowała odpowiednie procedury. – Na razie sytuacja nie jest alertowa. Obserwujemy, przygotowujemy procedury i czekamy na testy. Ospę małpią nie zawsze łatwo się wykrywa, zwłaszcza gdy jest skąpo objawowa. Nie wiemy, czy wirus mutując stanie się bardziej zjadliwy czy nie. Trzeba tego pilnować – mówi Grzesiowski. I zwraca uwagę, że zanim w Polsce wykryto pierwszy przepadek, już były przygotowane przepisy. – Pandemia Covid-19 jednak nas czegoś nauczyła – stwierdza lekarz.

Małpia ospa to rzadka choroba zakaźna występująca od lat w Afryce. Pierwotnym rezerwuarem małpiej ospy są gryzonie, wiewiórki, oposy i szczury. W Afryce małpia ospa jest coraz poważniejszym problemem. - W ubiegłym roku na terenie Demokratycznej Republiki Konga odnotowano 3 tysiące zakażeń oraz zgony – statystyki podają, że wirus powoduje do 10 proc. zgonów wśród chorych – tłumaczyła w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

W Polsce przeciwko ospie przestano szczepić pod koniec lat 70.

Ochrona zdrowia
Lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. AOTMiT zaczyna szacować koszty
Ochrona zdrowia
Alternatywa dla sanatorium? Pacjent musi więcej zapłacić, ale wybiera czas i miejsce
Ochrona zdrowia
Wybierasz się do sanatorium? Od 1 maja zapłacisz więcej. Jak wygląda cennik?
Ochrona zdrowia
Szanse i wyzwania w leczeniu raka płuca
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ochrona zdrowia
Konsultant krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii nt. aborcji w Oleśnicy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne