Położoną wśród lasu gryficką placówkę odwiedziły w ostatnim roku dziesiątki, jeśli nie setki dziennikarzy. To tutaj trafił ambasador Edward Pietrzyk ranny w zamachu w Iraku. Miał liczne poparzenia wewnętrzne, zapadł w śpiączkę. Po ponadmiesięcznym leczeniu w świetle kamer opuścił szpital o własnych siłach.
To niejedyna ofiara irackiej wojny, która trafiła do Gryfic. W 2004 r. trzy irackie dziewczynki przeszły tam operację twarzy. Właśnie chirurgia plastyczna i leczenie oparzeń to jedna ze specjalności placówki. – Ale pacjenci znajdą tu kompleksową pomoc: od rozpoznania do rehabilitacji – mówi Danuta Kowalewska, p.o. dyrektora szpitala.
Medicam leczy 17,5 tys. pacjentów rocznie, ma sześć sal operacyjnych i trzy zabiegowe.
Położony 30 km od morza, latem obsługuje pensjonariuszy kurortów. Wciąż inwestuje. W tym roku najwięcej wydano na oddział okulistyczny i systemy energetyczne, dające placówce niezależność od dostaw prądu.
Drugi na Pomorzu Zachodnim jest Regionalny Szpital w Kołobrzegu. Ta duża, 16-oddziałowa placówka jest w dobrej kondycji finansowej. Pracownicy dostali pierwszy raz premie. Równocześnie trwają inwestycje. W grudniu 2007 r. oddano do użytku odnowione przychodnie, a w lutym tego roku oddział otolaryngologii i blok operacyjny. W planach szpital ma budowę dużego bloku z czterema salami operacyjnymi.