Rzecznik praw pacjenta krytycznie o służbie zdrowia

Sprawozdanie rzecznika praw pacjenta krytycznie przedstawia obraz służby zdrowia w Polsce.

Aktualizacja: 06.09.2015 20:31 Publikacja: 06.09.2015 19:08

Największą liczbę naruszeń stwierdzono w prawie do dostępu do świadczeń zdrowotnych

Największą liczbę naruszeń stwierdzono w prawie do dostępu do świadczeń zdrowotnych

Foto: Fotorzepa

Pacjenci mają ograniczony dostęp do stomatologów, zbyt długo czeka się na operacje dzieci z wadą rozszczepienia jamy ustnej, a opieka psychiatryczna jest chronicznie niedofinansowana. To tylko niektóre z wad polskiej służby zdrowia, które rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska wskazała w sprawozdaniu do parlamentu. Posłowie z sejmowej Komisji Zdrowia uważają, że prawa pacjenta łamane są jeszcze częściej, niż wynika to ze sprawozdania.

Rzecznik praw pacjenta funkcjonuje od sześciu lat, a sprawozdanie wysyła do Sejmu co roku. W najnowszym, dotyczącym praw pacjenta w 2014 r., rzecznik stwierdziła znacznie więcej naruszeń niż rok wcześniej. Było ich 381, a w 2013 r. – 227.

Czy oznacza to, że z prawami pacjenta jest coraz gorzej? – Sądzę, że jest to efekt wzrostu świadomości pacjentów o prawach, jakie im przysługują, i wiedzy, że z problemami w tej kwestii mogą zwrócić się do rzecznika. Staram się w różnych formach edukować obywateli zarówno na temat praw pacjenta, jak i możliwości ich dochodzenia – tłumaczy Krystyna Barbara Kozłowska.

Nie zmienia to faktu, że poszanowania praw chorych nie ocenia ona pozytywnie. Najgorszą ocenę wystawiła przestrzeganiu praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych. Z 381 naruszeń tego obszaru dotyczyło 127.

Na czym polegają? Rzecznik uważa, że na oddziałach ginekologiczno-położniczych brakuje psychologów, choć „kobiety będące w okresie ciąży, porodu i połogu często znajdują się w sytuacjach, które niewątpliwie obciążają ich psychikę". Jej zdaniem pacjenci po udarze niedokrwiennym mózgu mają problem w dostępie do żywienia dojelitowego w warunkach domowych, a u chorych np. z cukrzycą zbyt często wykonuje się amputacje kończyn dolnych.

„Niepokojący jest trend wzrostu liczby amputacji wykonywanych jako pierwszych zabiegów, bez uprzedniej weryfikacji możliwości wykonania zabiegów rekonstrukcyjnych na naczyniach" – czytamy w raporcie.

Zdaniem rzecznik problemem jest nie tylko dostęp do świadczeń zdrowotnych, ale też prawo do dokumentacji medycznej. Tego obszaru dotyczyło 107 ze stwierdzonych naruszeń. „Należy stwierdzić, że prawo pacjenta do dokumentacji medycznej w roku 2014 nie było przestrzegane w stopniu zadowalającym" – pisze Kozłowska.

Jej zdaniem podmioty pobierają zawyżone opłaty za pobranie kopii historii choroby, a dostęp do dokumentacji jest utrudniony zwłaszcza wtedy, gdy upadnie przechowująca ją lecznica. Rzecznik zwróciła też uwagę, że niektórzy lekarze będący w trakcie specjalizacji bez wiedzy pacjenta korzystają z dokumentacji do celów naukowych.

Nieco lepiej oceniła prawo do wyrażania zgody na udzielenie świadczenia, jednak jej zdaniem tu też wymagana jest poprawa, przykładowo w dziedzinie kontaktów z pacjentami głuchoniemymi. Za zadowalające uznała w 2014 r. „prawo pacjenta do poszanowania intymności i godności" i „do zgłoszenia sprzeciwu wobec opinii lekarza".

Sprawozdanie rzecznik trafi teraz do Sejmu, jednak wśród posłów opinie, czy dobrze oddaje ono problemy służby zdrowia, są podzielone. – Kierując się tym raportem, mamy tylko szczątkowy obraz tego, co się dzieje – uważa Tomasz Latos z PiS, szef sejmowej Komisji Zdrowia.

Zauważa, że w 2014 r. do biura rzecznik wpłynęło aż 65 tys. sygnałów od pacjentów, z czego wszczęła jedynie 607 postępowań. W sprawozdaniu znalazła się informacja, że w większości wypadków pacjentom wystarczy przekazanie wskazówek dotyczących rozwiązania problemu. – Rzecznik jest powoływany przez ministra zdrowia, więc nie może pozwolić sobie na zbyt daleko idącą krytykę – oskarża Latos.

Zgadza się z tym nawet posłanka PO Ewa Czeszejko-Sochacka. – Ten urząd powinien być niezależny, podobnie jak rzecznik praw obywatelskich – mówi.

Posłowie koalicji i opozycji zgadzają się z tezą Krystyny Barbary Kozłowskiej, że głównym problemem dotyczącym praw pacjenta jest dostęp do świadczeń. – Procedury są niedofinansowane, a kryteria dostępu do programów leczniczych formułowane tak, że nie każdy pacjent się kwalifikuje. Obrona praw chorych do świadczeń to duże pole do popisu dla pani rzecznik – ocenia Ewa Czeszejko-Sochacka.

Pacjenci mają ograniczony dostęp do stomatologów, zbyt długo czeka się na operacje dzieci z wadą rozszczepienia jamy ustnej, a opieka psychiatryczna jest chronicznie niedofinansowana. To tylko niektóre z wad polskiej służby zdrowia, które rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska wskazała w sprawozdaniu do parlamentu. Posłowie z sejmowej Komisji Zdrowia uważają, że prawa pacjenta łamane są jeszcze częściej, niż wynika to ze sprawozdania.

Rzecznik praw pacjenta funkcjonuje od sześciu lat, a sprawozdanie wysyła do Sejmu co roku. W najnowszym, dotyczącym praw pacjenta w 2014 r., rzecznik stwierdziła znacznie więcej naruszeń niż rok wcześniej. Było ich 381, a w 2013 r. – 227.

Pozostało 83% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"