Pierwsza połowa tego roku przyniosła wzrost liczby rodzących się dzieci. Jak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, od stycznia do czerwca 2017 r. przyszło ich na świat ok. 200 tys. To o 14 tys. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
– Można powiedzieć, że jest to znaczny wzrost. To więcej, niż spodziewali się eksperci – mówi prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego. – Tym bardziej że najwięcej dzieci rodzi się zazwyczaj w miesiącach letnich, więc tegoroczny boom prawdopodobnie jeszcze przed nami.
Zdaniem prof. Szukalskiego z jednej strony może być to rzeczywiście efekt Programu 500+. Do tej pory do ponad 2,6 mln rodzin trafiło 29,2 mln zł. Ponadto wydłużony do roku został także urlop macierzyński, systematycznie przybywa żłobków i przedszkoli.
– Na decyzję o powiększeniu rodziny duży wpływ ma także sytuacja na rynku pracy. W ostatnich miesiącach jest na nim lepiej, pensje idą w górę, to i łatwiej zdecydować się na dziecko – wyjaśnia ekspert.
Zwiększenie liczby rodzących się dzieci widać także na porodówkach. – Trafia do nas coraz więcej pacjentek odsyłanych z innych szpitali – mówi dr Jerzy Zwoliński, ordynator oddziału położniczego w Szpitalu im. Świętej Rodziny przy ulicy Madalińskiego w Warszawie. – My nikogo nie odsyłamy – zastrzega lekarz.