Tematem tegorocznej edycji organizowanej przez „Rzeczpospolitą" konferencji Real Estate Impactor jest jakość życia jako usługa. Biorąc pod uwagę wasze doświadczenia, a także współpracę z Obido, na co najbardziej zwracają uwagę ludzie szukający mieszkania – poza ceną czy metrażem?
Ci, którzy pracują w branży nieruchomości – niezależnie od sektora – jak mantrę powtarzają słowo „lokalizacja".
Lokalizacja „sprzedaje" biurowce i sprzedaje mieszkania. Jest ważna dla tych, którzy budują i kupują akademiki i mieszkania na wynajem. Tyle że lokalizacja oznacza dziś bardzo wiele, a w różnych grupach nabywców elementy te przesuwają się na skali ważności.
Jak pokazuje analiza preferencji nabywców poszukujących mieszkań za pośrednictwem platformy Obido, o wyborze mieszkania nie decydują jego współrzędne geograficzne. Weźmy chociażby warszawski Żoliborz: blisko 10 proc. nabywców deklaruje chęć zakupu mieszkania w tej właśnie dzielnicy, ale mieszkania tam dostępne stanowią niecałe 3 proc. oferty. Czy to oznacza, że pozostałe 7 proc. popytu pozostaje niezaspokojone? Ależ skąd. Kupujący zamieniają Żoliborz na położone w pobliżu szkół, budynków użyteczności publicznej i terenów zielonych, dobrze skomunikowane transportem publicznym mieszkania na Targówku czy Pradze-Południe.
Coraz ważniejsze na poziomie decyzji o zakupie staje się sąsiedztwo czy możliwość spędzenia w interesujący sposób czasu wolnego w najbliższej okolicy. Pod uwagę brany jest też rodzaj usług zaplanowanych na parterze budynku czy całym osiedlu. Stąd rosnąca – nie tylko w Polsce zresztą – popularność projektów wielofunkcyjnych. Deweloperzy widzą te potrzeby i starają się „programować" swoje inwestycje tak, by były atrakcyjne dla nabywcy nie tylko w chwili zakupu, a to, co nazywamy domem, nie kończyło się na progu mieszkania.