Wydawałoby się, że znaków towarowych i rynku nieruchomości nie może wiele łączyć. Tymczasem od kilku miesięcy łączy dość sporo. Wszystko za sprawą noweli prawa własności przemysłowej.
Zgadza się. W ramach nowelizacji, która weszła w życie w marcu 2019 r., wprowadzony został zapis dotyczący kwestii związanych z naruszeniem znaków towarowych. Odpowiedzialność za ich naruszenie została rozciągnięta również poza bezpośrednich naruszycieli – na pośredników. A pośrednikiem zgodnie z ustawą może być tak naprawdę każdy – również właściciel bądź dzierżawca lokali, które później wynajmowane są osobom dokonującym sprzedaży różnych produktów i towarów.
Jak doszło do zmiany przepisów?
Polskie prawo nie było do tej pory zharmonizowane z przepisami unijnymi, a konkretnie z dyrektywą w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej. Zmiana to również skutek wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który w ramach pytania prejudycjalnego określił, że odpowiedzialność pośredników rozciąga się na podmioty, które są właścicielami bądź dzierżawcami hal targowych poddzierżawiającymi stanowiska handlowe indywidualnym podmiotom handlującym podróbkami towarów markowych.
A sprawa dotyczyła sytuacji w praskich halach targowych.