Skarżyć się można tylko na osoby z licencją

Rocznie do Ministerstwa Infrastruktury wpływa około 1,5 tys. skarg na rzeczoznawców majątkowych, pośredników oraz zarządców nieruchomości. Klienci narzekają m.in. na błędy w operatach szacunkowych dotyczących nieruchomości

Publikacja: 21.07.2008 06:27

Większość skarg nie trafia jednak do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej (KOZ). Od 1999 r. do końca 2007 r. komisja wszczęła zaledwie 922 postępowania sądowe. – Nie każda złożona skarga będzie podstawą do wszczęcia postępowania z tytułu odpowiedzialności zawodowej. Decyzję o tym, czy postępowanie ma ruszyć i czy sprawa zostanie przekazana Komisji Odpowiedzialności Zawodowej, podejmuje minister na podstawie zebranego materiału dowodowego – wyjaśnia Teresa Jakutowicz, zastępca dyrektora Biura Informacji i Promocji w Ministerstwie Infrastruktury. – Do wszczęcia postępowania dochodzi jedynie w przypadku, gdy skarga dotyczy osoby uprawnionej, czyli rzeczoznawcy, pośrednika lub też zarządcy nieruchomości, i obejmuje wykonane niezgodnie z obowiązującymi zasadami czynności zawodowe. Najsurowsze kary to utrata licencji na okres od sześciu miesięcy do trzech lat. Tak „srogich” wyroków jest jednak niewiele.

[srodtytul]Gdy zaniżą wartość[/srodtytul]

KOZ w latach 1999 – 2007 przeprowadziła najwięcej spraw dotyczących rzeczoznawców – 403, z czego ukarała 260 osób, a 101 spraw umorzyła. Największe kary, jakie spotkały rzeczoznawców, to zawieszenie w uprawnieniach zawodowych 12 osób na rok, przy czym ostatni taki przypadek zdarzył się w 2004 r. Ponadto sześć osób straciło licencję i musiało jeszcze raz zdawać egzamin.

W tym roku komisja wszczęła cztery postępowania wyjaśniające. Klienci skarżą się przede wszystkim na błędy w operatach szacunkowych. Stawiają rzeczoznawcom takie zarzuty, jak m.in. dokonywanie wyceny niezgodnie z prawem, zawyżanie lub zaniżanie faktycznej wartości nieruchomości, podawanie niepełnych informacji w operacie – np. brak omówienia wpisów w księdze wieczystej czy też niewłaściwy dobór nieruchomości porównawczych.

Najmniej spraw w KOZ wiąże się z zarządcami – od 1999 do 2007 r. komisja przeprowadziła 206 postępowań, z czego umorzyła 70 spraw. Na rok zawieszono jedną licencję, dwie – na trzy lata. Cztery osoby musiały ponownie zdawać egzamin. W sumie ukarano 87 zarządców. W tym roku KOZ wszczęła 15 postępowań.

[srodtytul]Nie ma informacji[/srodtytul]

Od 2000 r. do końca 2007 r. Komisja rozpatrzyła 313 skarg na czynności zawodowe wykonywane przez pośredników. Umorzyła 83 sprawy, a ukarała 135 osób, z czego 11 pośredników straciło licencję na rok, jeden na trzy lata, a cztery osoby musiały ponownie zdawać egzamin.

W tym roku, do kwietnia, KOZ wszczęła już 30 postępowań w związku ze skargami klientów. Na co się skarżą? Między innymi na przywłaszczanie sobie przez pośredników ofert bez zgody ich właścicieli. A to nagminne zachowania pośredników, którzy sięgają po informacje z ogólnodostępnych portali nieruchomości i wykorzystują w swojej pracy jako własne. Klienci skarżą się również na brak zaangażowania w czynności zawodowe – np. pośrednik zawiera umowę z klauzulą wyłączności, po czym nie robi nic w okresie obowiązywania tejże umowy. A gdy właścicielowi nieruchomości udaje się na własną rękę doprowadzić do transakcji – pośrednik żąda wynagrodzenia.

KOZ uznaje tego typu działania za sprzeczne z obowiązkami pośrednika, jakie wynikają z art. 181 ustawy o gospodarce nieruchomościami z 21 sierpnia1997 r. Pojawiają się również skargi na przekazywanie niepełnych informacji na temat oferowanej nieruchomości. Na przykład klient kupuje mieszkanie przy pomocy pośrednika, który sprawdził księgę wieczystą oraz książeczkę opłat sprzedającego. Nie sprawdził jednak zaległości samej wspólnoty z tytułu dostaw wody i ciepła, a te okazały się tak duże, że miejscowy zakład energetyki cieplnej wstrzymał dostawy ciepłej wody i centralnego ogrzewania. Nabywca lokum wniósł skargę na pośrednika do KOZ, która stwierdziła, iż pośrednik nie kierował się zasadą szczególnej staranności oraz zasadą ochrony interesu swoich klientów.

– Każda sprawa jest badana indywidualnie, a rodzaj orzeczonej kary dyscyplinarnej jest uwarunkowany wieloma czynnikami badanymi przez komisję. Do czynników tych należy zaliczyć m.in. stopień winy, umyślne lub też nieumyślne działanie osoby uprawnionej, postawę osoby uprawnionej w trakcie prowadzonego postępowania i jego dotychczasową niekaralność z tytułu odpowiedzialności zawodowej, itp. – podaje Jakutowicz.

Większość skarg nie trafia jednak do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej (KOZ). Od 1999 r. do końca 2007 r. komisja wszczęła zaledwie 922 postępowania sądowe. – Nie każda złożona skarga będzie podstawą do wszczęcia postępowania z tytułu odpowiedzialności zawodowej. Decyzję o tym, czy postępowanie ma ruszyć i czy sprawa zostanie przekazana Komisji Odpowiedzialności Zawodowej, podejmuje minister na podstawie zebranego materiału dowodowego – wyjaśnia Teresa Jakutowicz, zastępca dyrektora Biura Informacji i Promocji w Ministerstwie Infrastruktury. – Do wszczęcia postępowania dochodzi jedynie w przypadku, gdy skarga dotyczy osoby uprawnionej, czyli rzeczoznawcy, pośrednika lub też zarządcy nieruchomości, i obejmuje wykonane niezgodnie z obowiązującymi zasadami czynności zawodowe. Najsurowsze kary to utrata licencji na okres od sześciu miesięcy do trzech lat. Tak „srogich” wyroków jest jednak niewiele.

Pozostało 80% artykułu
Nieruchomości
Rynek mieszkań. To kupujący rozdają karty
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Nieruchomości
PHN. Rekordowa transakcja na rynku biur
Nieruchomości
Doki w Gdańsku. Luksusowe apartamenty wchodzą do oferty
Nieruchomości
Accolade z zielonym finansowaniem parku przemysłowego
Nieruchomości
Transakcyjne ceny mieszkań ciągle w górę