Jak wykupić mieszkanie od spółdzielni

Co zrobić, jeśli spółdzielnia nie chce przenieść własności mieszkania na spółdzielcę na dotychczasowych, ciągle jeszcze obowiązujących zasadach? Wiele spółdzielni, korzystając z grudniowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, gra bowiem na zwłokę. Podpowiadamy, jak się temu przeciwstawić

Aktualizacja: 16.01.2009 09:07 Publikacja: 16.01.2009 01:07

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Ursynów"

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Ursynów"

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jeszcze przez rok można tanio wykupić mieszkanie spółdzielcze (lokatorskie, własnościowe). Potem obowiązujące przepisy dotyczące przekształceń utracą moc obowiązującą. To efekt[b] wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 r. (sygn. P16/08[/b], opublikowany w [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=294279]DzU nr 235, poz. 1617[/link]).

Trybunał zakwestionował konstytucyjność przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej: ustawy) dotyczących przekształcania mieszkań lokatorskich oraz własnościowych. Utratę ważności tych uregulowań odroczył o rok, czyli do 30 grudnia 2009 r. (termin ten liczy się od daty publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw, czyli od 30 grudnia 2008 r.).

W tym czasie powinny zostać przygotowane nowe przepisy, które je zastąpią. Czy wykup będzie droższy? Nie wiadomo. Nie ma jeszcze gotowego żadnego projektu ustawy w tej sprawie, są tylko pierwsze wstępne propozycje.

[wyimek]4 mln jest mniej więcej mieszkań spółdzielczych: lokatorskich, własnościowych i stanowiących odrębną własność[/wyimek]

Trybunałowi nie podobały się jednak obowiązujące zasady wykupu. Jego zdaniem przekształcenia odbywają się zbyt dużym kosztem spółdzielni jako korporacji. Dlatego nowe zasady wykupu będą przewidywały raczej dodatkowe opłaty.

[srodtytul]Pytanie na piśmie[/srodtytul]

Teoretycznie wszystkie spółdzielnie powinny przekształcać mieszkania jeszcze przez rok.

Tak też wiele z nich postępuje. Ale są i takie, które, nie czekając nawet na publikację wyroku TK, wstrzymały wykup. Co zrobić w takiej sytuacji?

Przede wszystkim powinno się wysłać pytanie na piśmie do spółdzielni, dlaczego nie realizuje wniosku, i poczekać, aż prześle pisemną odpowiedź. Nie jest wykluczone, że opóźnienie nie powstało z jej winy. Jeżeli spółdzielnia nie odpowiada albo z jej pisemnej informacji wynika, że nie przekształca, chociaż nie ma żadnych prawnych przeszkód, to jedynym, co można wtedy zrobić, jest złożenie pozwu do sądu.

[srodtytul]Składanie pozwu[/srodtytul]

Spółdzielca ma asa w rękawie: jest to roszczenie, które daje mu ustawa. Oznacza to, że jeżeli spółdzielnia odmawia wykupu, może on żądać przeniesienia na siebie własności lokalu w sądzie. Wówczas wyrok sądowy zastępuje oświadczenie woli spółdzielni (art. 49[sup]1[/sup]).

[b] Jak wykupić lokal w spółdzielni[/b] [/link]

[b]Uwaga! Zarząd spółdzielni ma trzy miesiące na przeniesienie własności lokalu na spółdzielcę. Ten termin liczy się od dnia wpływu wniosku do spółdzielni [/b](art. 12 ust. 11 , 1714 ust. 11 ). To uregulowanie zostało uznane przez Trybunał w grudniowym wyroku za niekonstytucyjne. Tak jak przepisy o wykupie straci ważność dopiero po roku.

Pozew można więc składać do sądu już po upływie tego terminu (liczy się go od daty złożenia wniosku), oczywiście jeśli są ku temu przesłanki. Sąd odrzuci go bowiem, gdy okaże się np., że spółdzielni nie przysługuje ani prawo własności, ani użytkowania wieczystego, i np. wystąpiła do sądu o zasiedzenie gruntu.

– Pozew składa się do sądu właściwego ze względu na siedzibę spółdzielni, w praktyce zawsze będzie to sąd okręgowy (do sądu rejonowego trafiają te sprawy, w których wartość przedmiotu sporu wynosi 75 tys. zł, mieszkanie zaś jest dużo więcej warte). Osoba wnosząca pozew jest zwolniona z opłaty sądowej, a koszty sądowe prowadzonego postępowania pokrywa spółdzielnia – wyjaśnił Rafał Dębowski z Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy.

[b]Uwaga! Zwolnienie z opłaty sądowej nie dotyczy odwołania od wyroku sądu I instancji. Wtedy trzeba płacić. Opłata wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu, czyli mieszkania.[/b]

– Sąd – wyjaśnia Dębowski – będzie rozstrzygał sprawę na podstawie obowiązujących przepisów. Jeżeli uzna, że członek spółdzielni ma rację, wyda wyrok, który zastąpi oświadczenie woli spółdzielni.

Oznacza to, że kiedy wyrok stanie się prawomocny (jeżeli w ciągu 14 dni od jego wydania spółdzielnia się nie odwołała albo tyle czasu upłynęło od wydania wyroku II instancji), posiadacz mieszkania może z wyrokiem udać się do wydziału wieczystoksięgowego sądu rejonowego i złożyć wniosek o założenie księgi wieczystej oraz wpis prawa własności do niej.

Zdarza się jednak, że postępowanie sądowe trwa dłużej niż rok. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że w tym czasie stracą ważność przepisy dotyczące przekształceń. Wtedy sąd może postąpić dwojako. Jeżeli w dacie orzekania będą obowiązywały nowe uregulowania, będzie rozstrzygał na ich podstawie. Jeżeli natomiast obowiązujące przepisy utracą ważność, a w to miejsce nie będzie nowych, to niezależnie od tego, kto ma rację – spółdzielca czy spółdzielnia – powództwo zostanie oddalone. Nie będzie bowiem podstawy prawnej do rozstrzygnięcia.

[srodtytul]Odszkodowanie zamiast własności[/srodtytul]

– Wiele wniosków może jednak pozostać niezrealizowanych, mimo że złożono je w czasie, kiedy przepisy jeszcze obowiązywały. Wtedy można starać się o odszkodowanie na podstawie art. 415 kodeksu cywilnego – dodaje Dębowski. – Nie jest to jednak takie proste, a i sporo kosztuje.

Pozew przeciwko spółdzielni składa się do sądu rejonowego właściwego ze względu na jej siedzibę.

W tym wypadku nie będzie już przysługiwało zwolnienie z opłaty sądowej. Wyniesie ona 5 proc. wartości przedmiotu sporu (tj. kwoty, której będzie żądał zainteresowany od spółdzielni).

W pozwie trzeba wykazać, że spółdzielca poniósł szkodę, a winna jest temu spółdzielnia. Między szkodą a winą spółdzielni będzie musiał istnieć związek i należy go wykazać. Taką szkodą będzie prawdopodobnie kwota, o jaką wzrośnie cena wykupu (jeżeli nowe przepisy rzeczywiście to spowodują). Z kolei winą spółdzielni będzie to, że nadmiernie zwlekała. Przykładowo: wniosek wpłynął dwa lata temu, nieruchomość miała uporządkowaną sytuację, a mimo to spółdzielnia nie przeniosła własności lokalu na zainteresowanego.

[ramka] [b]Przekształcenie we własnościowe[/b]

- Do końca 2010 r. spółdzielca, którego mieszkanie lokatorskie znajduje się w budynku stojącym na gruncie, do którego spółdzielni nie przysługuje ani prawo własności, ani użytkowania wieczystego, może składać wniosek o przekształcenie posiadanego prawa we własnościowe.

- Prawo do tego mają także osoby, które spłaciły kredyt ciążący na mieszkaniu na podstawie ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych. W ich wypadku nie ma ograniczenia czasowego.

- Wielu osobom własnościowe prawo myli się z pełną własnością. Różnica jest podstawowa: właścicielem mieszkania własnościowego jest spółdzielnia, a jego posiadaczowi przysługuje tylko tzw. ograniczone prawo rzeczowe. Inaczej jest z pełną własnością. Wtedy to mieszkaniec jest właścicielem lokalu.

Dla przeciętnego członka spółdzielni nie ma jednak wielkiego znaczenia, czy ma mieszkanie własnościowe czy na pełną własność. Oba można sprzedać, odziedziczyć lub wynająć. Jest jednak wiele mniej istotnych różnic. Przykładowo posiadacz własnościowego mieszkania nie może go sprzedać, jeżeli spółdzielnia nie wyda mu stosownego zaświadczenia.

Prawo własnościowe ustanawia się w formie aktu notarialnego.[/ramka]

[ramka] [b]Przeniesienie własności krok po kroku [/b]

- Należy złożyć wniosek o wykup.

- Z chwilą wpłynięcia pierwszego wniosku w danym budynku spółdzielnia rozpoczyna przygotowania do przekształceń– przede wszystkim porządkuje sytuację prawną nieruchomości (np. dokonuje niezbędnych podziałów gruntu, występuje o zasiedzenie nieruchomości, jeżeli nie ma tytułu prawnego do gruntu, na którym stoi budynek, itd.).

- Spółdzielnia podejmuje uchwałę określającą odrębny przedmiot własności (wcześniej jej projekt jest udostępniany do wglądu). Wynika z niej, kto i jakie lokale może nabyć na własność oraz czy i jakie pomieszczenia przynależne (piwnice, komórki) będą do nich należeć. Mówi też, jakie udziały w nieruchomości wspólnej będą związane z poszczególnymi lokalami oraz czy na lokalach ciążą długi, np. zaległe opłaty. Jeżeli uchwała została podjęta przed 31 lipca 2007 r., to może dotyczyć wielu bloków położonych na jednej nieruchomości. Po tej dacie każdy budynek powinien mieć własną uchwałę, chyba że nie jest to możliwe, bo np. bloki stanowią kompleks, którego nie da się fizycznie rozdzielić.

- Uchwała wchodzi w życie (jest to dzień jej podjęcia). Może być i tak, że komuś ze spółdzielców nie podoba się jej treść i zaskarżył ją do sądu, np. nie zgadza się z wysokością długu. Wstrzymuje to wtedy wykup w całym budynku aż do czasu rozstrzygnięcia.

- Spółdzielnia kompletuje dokumenty niezbędne do wykupu i ustala termin u notariusza w celu przeniesienia własności.[/ramka]

[ramka][b] Ile to kosztuje[/b]

- Posiadacz mieszkania lokatorskiego musi spłacić ewentualne zadłużenie z tytułu opłat za mieszkanie, a także związane z budową jego lokalu. Jeśli mieszka w lokalu wybudowanym przed 20 – 30 laty, to już dawno spłacił kredyt. Musi jednak jeszcze zapłacić kwotę będącą odpowiednikiem nominalnej wartości kredytu lub dotacji w części przypadającej na dany lokal – jeżeli spółdzielnia z nich korzystała. W latach 60. – 90. ubiegłego wieku bowiem spółdzielnie budowały mieszkania lokatorskie za tanie państwowe kredyty. Spłatą części kredytu byli obciążeni spółdzielcy (w opłatach za mieszkanie), część zaś państwo umarzało. Spółdzielnie zwracają jednak do budżetu umorzoną część, jeżeli członek wykupi mieszkanie. I tę kwotę musi on zapłacić spółdzielni. Jej wielkość zależy od tego, kiedy był budowany lokal. Im starsze mieszkanie, tym będzie tańsze. Większość członków spółdzielni zapłaci po kilkaset złotych, ale są i tacy, których obciąży kwota kilkudziesięciu tysięcy.

- Do tego dochodzi jeszcze koszt wynagrodzenia notariusza oraz założenia księgi wieczystej i wpisu do niej prawa własności. W pierwszym wypadku jest to 1/4 minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli obecnie 319 zł. Notariusze pobierają także opłatę za wypis aktu notarialnego (6 zł za każdą stronę). Założenie księgi wieczystej kosztuje 60 zł, a wpis prawa własności 200 zł.

- Spółdzielcy, którzy zdecydują się na przekształcenie mieszkania własnościowego w pełną własność, muszą spłacić wszystkie koszty związane z jego budową i ewentualne zadłużenie z tytułu opłat. Niektóre spółdzielnie uzależniają wykup lokalu od spłaty pożyczki zaciągniętej na docieplenie budynków i chcą roszczeniem z tego tytułu obciążyć hipotekę lokalu. Nie mają do tego prawa.[/ramka]

Jeszcze przez rok można tanio wykupić mieszkanie spółdzielcze (lokatorskie, własnościowe). Potem obowiązujące przepisy dotyczące przekształceń utracą moc obowiązującą. To efekt[b] wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 r. (sygn. P16/08[/b], opublikowany w [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=294279]DzU nr 235, poz. 1617[/link]).

Trybunał zakwestionował konstytucyjność przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej: ustawy) dotyczących przekształcania mieszkań lokatorskich oraz własnościowych. Utratę ważności tych uregulowań odroczył o rok, czyli do 30 grudnia 2009 r. (termin ten liczy się od daty publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw, czyli od 30 grudnia 2008 r.).

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów