Kilka dni temu spółka Marvipol potwierdziła, że zamiast apartamentowca Prosta Tower na warszawskiej Woli zbuduje biurowiec o tej samej nazwie. Także w stolicy firma LC Corp planuje zmianę projektu przebudowy zakładów Róży Luksemburg przy Przyokopowiej z loftów na biura. Firma Sando przy ul. Chełmskiej zmieniła projekt, pierwotnie w 90 proc. mieszkaniowy, na kompleks w połowie mieszkaniowy i w połowie biurowy.
Również firma PEKAES, której spółka deweloperska planowała zbudować mieszkania przy ul. Siedmiogrodzkiej, jest w trakcie zmiany przeznaczenia działki na inwestycję z przewodnią funkcją biurową.
Wieża mieszkalna firmy Pro Urba, planowana u zbiegu Prostej i Towarowej, zamieniła się w projekt głównie biurowy.
– Przykładów tego typu jest jeszcze więcej. Dzieje się tak, gdyż w latach 2004 – 2007 panował hurraoptymizm na rynku mieszkaniowym i rynek ten został przeszacowany – wyjaśnia Mikołaj Martynuska z CB Richard Ellis. – Z tego względu wiele lokalizacji o naturalnym przeznaczeniu biurowym zostało przeznaczonych pod mieszkaniówkę. Teraz mamy do czynienia z powrotem do tej optymalnej funkcji.
Według analityków prosta zmiana funkcji z mieszkań na biura w przypadku wielu lokalizacji wcale nie przynosi wzrostu wartości nieruchomości.