Rząd chce wskrzesić przepisy planistyczne

Uproszczenie formalności planistycznych w związku z budową linii energetycznych czy gazowych – to kolejny pomysł rządu na przyspieszenie publicznych inwestycji

Publikacja: 02.03.2009 06:52

Rząd chce wskrzesić przepisy planistyczne

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Jedną z większych barier w realizacji publicznych inwestycji o charakterze krajowym stanowią formalności planistyczne – uważa Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury.

Tymczasem od wielu lat ministerstwa oraz centralne instytucje państwowe mogą korzystać z prostej formy, a mianowicie programów zadań rządowych (art. 48 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link]). Mogą, ale tego nie robią. Do tej pory powstały zaledwie dwa. Jeden był związany z przystąpieniem Polski do NATO, a drugi – z budową zbiornika przeciwpowodziowego na Odrze. To kropla w morzu potrzeb.

– Pracujemy w tej chwili nad zmianami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, które przywrócą przepisy planistyczne do życia – mówi Dziekoński.

[srodtytul]Co się zmieni[/srodtytul]

Ministerstwo przygotuje wytyczne dla poszczególnych resortów, które ułatwią przygotowanie programów. Krok po kroku mają pokazać, jak taki program stworzyć. – Pomagają nam w tym przedsiębiorcy – dodaje Dziekoński.

Ministerstwo chce ponadto zobowiązać gminy, by obligatoryjnie wprowadzały postanowienia programów rządowych do swoich miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. W tej chwili gminy mają uwzględniać je w studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli tego nie zrobią, to w zastępstwie za nie ma to zrobić wojewoda.

– Studia to akt polityki przestrzennej, a nie przepisy, które wiążą gminę. Z planem jest inaczej, stąd ta propozycja – mówi Dziekoński. – Gdyby się do tego nie kwapiły, zrobi to wojewoda.

Nadal programy będą przyjmowane przez Radę Ministrów w formie rozporządzenia, a ich rejestr będzie prowadził minister infrastruktury.

Według Dziekońskiego dzięki wytycznym, zmianom w przepisach planistycznych oraz zastąpieniu od nowego roku pozwoleń budowlanych zwykłą rejestracją (projekt znajduje się w tej chwili w senacie) tego typu inwestycje powinny ruszyć z kopyta.

Ministerstwo Infrastruktury, zanim przystąpiło do prac, zrobiło sondę wśród ministerstw, czy byłyby one programami zainteresowane. Okazało się, że tak. Przykładowo Ministerstwo Sprawiedliwości wykorzystałoby go do pozyskania miejsc w jednostkach więziennictwa oraz podczas planowania budowy sądów i prokuratur. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – w realizacji Narodowej Strategii Rozwoju, a Ministerstwo Skarbu Państwa – w rozbudowie sieci przesyłowej na terenie kraju.

[srodtytul]Nie tędy droga[/srodtytul]

– Propozycje ministerialne nie są złe – ocenia Andrzej Tyszecki, ekspert Stowarzyszenia Prolinea zrzeszającego inwestorów liniowych (z branży energetycznej, gazowej, drogowej). Jego zdaniem nie są jednak wystarczające. Realizacja takich inwestycji jak linie wysokiego napięcia o dużej mocy czy gazociągi jest niezmiernie trudna, bo nikt ich nie chce na swoim terenie, każdy się ich boi, a ponadto przebiegają one zazwyczaj przez kilkadziesiąt gmin, zawsze więc znajdą się takie, które odmówią.

Według niego niezbędne są specjalne przepisy w tej sprawie obejmujące zarówno formalności planistyczne, jak i budowlane. – Nie chodzi o jeszcze jedną specustawę w typie tej drogowej czy kolejowej, wszystkie inwestycje liniowe powinny mieć jeden akt prawny. Zabiegamy o to od lat – dodaje.

[ramka][b]Opinia: Zygmunt Niewiadomski prof. w SGH w Warszawie[/b]

Inwestycje ważne dla całego kraju są realizowane na całym świecie w trybie rządowych programów przestrzennych. To mechanizm dobry i sprawdzony wszędzie, ale nie u nas. W Polsce, niestety, kuleje. Powodów jest wiele. Przede wszystkim brakuje jasno określonej polityki przestrzennej państwa. Powinna ona wynikać z koncepcji zagospodarowania kraju, która jest planem zagospodarowania przestrzennego państwa. Niestety obecnie ma ona charakter wyłącznie studium planistycznego niezawierającego wiążących ustaleń dla realizacji dużych inwestycji. Tymczasem ustawa o planowaniu zobowiązuje do zawarcia w koncepcji takich ustaleń. To, co przygotowuje ministerstwo, jest potrzebne, ale jest to zdecydowanie za mało, by przyśpieszyć realizację inwestycji.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=r.krupa@rp.pl]r.krupa@rp.pl[/mail][/i]

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr