– Jedną z większych barier w realizacji publicznych inwestycji o charakterze krajowym stanowią formalności planistyczne – uważa Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury.
Tymczasem od wielu lat ministerstwa oraz centralne instytucje państwowe mogą korzystać z prostej formy, a mianowicie programów zadań rządowych (art. 48 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link]). Mogą, ale tego nie robią. Do tej pory powstały zaledwie dwa. Jeden był związany z przystąpieniem Polski do NATO, a drugi – z budową zbiornika przeciwpowodziowego na Odrze. To kropla w morzu potrzeb.
– Pracujemy w tej chwili nad zmianami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, które przywrócą przepisy planistyczne do życia – mówi Dziekoński.
[srodtytul]Co się zmieni[/srodtytul]
Ministerstwo przygotuje wytyczne dla poszczególnych resortów, które ułatwią przygotowanie programów. Krok po kroku mają pokazać, jak taki program stworzyć. – Pomagają nam w tym przedsiębiorcy – dodaje Dziekoński.